Zatrzymany przez policjantów 24-latek, został aresztowany przez sąd na trzy miesiące w miniony czwartek. Przyznał się do wszystkich kradzieży. Policja podejrzewa, że kradł nie tylko auta, ale także kilkakrotnie paliwo na stacjach benzynowych.
Krzysztof L. to recydywista, który w policyjnych kartotekach funkcjonuje jako złodziej 60 trabantów, które ukradł jeszcze jako nieletni. W 2002 roku został skazany na pięć lat więzienia. Według policyjnych ustaleń, pierwszej kradzieży dokonał już dwa dni po wyjściu na przepustkę.
3 maja Krzysztof L. wyszedł na wolność, a już w nocy z 5 na 6 maja z ulicy Batalionów Chłopskich ukradł forda fiestę. Tydzień później z ulicy Jasnej został skradziony opel kadet, w następnym tygodniu z ulicy Akwarelowej zginął Volkswagen T4.
W lipcu policjanci z Dąbia przyjęli zgłoszenia kradzieży 5 opli omega. Wszystkie ukradzione samochody były po pewnym czasie odnajdywane. Złodziej porzucał je w różnych miejscach, po tym jak skończyła mu się benzyna lub auto go znudziło. Podczas oględzin jednego z samochodów technicy zabezpieczyli odcisk palca sprawcy. Sprawdzenie policyjnej bazy danych potwierdziło przypuszczenia, że to właśnie Krzysztof L. jest sprawcą kradzieży na Prawobrzeżu.
Mężczyzna przez kilka tygodni skutecznie ukrywał się przed policjantami. Był trudny do namierzenia i znikał tuż przed zatrzymaniem. W ubiegły wtorek po godz. 22 policjanci odnaleźli Krzysztofa L. w domku, w jednej z podgryfińskich miejscowości. Przeczekali noc i rankiem weszli do budynku. Poszukiwanego znaleźli w tapczanie, na którym spało dziecko.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?