Ulica Jaracza, stara kamienica, mały pokoik na pierwszym piętrze. Tu mieszka Iwona Smoła ze swoim 7-letnim synkiem. Kobieta jest w piątym miesiącu ciąży. Nie ma pracy, bo jak mówi, ciężarnej nikt nie chce zatrudnić. Na przeżycie miesiąca Iwona ma 314 zł. Za wynajęty pokój płaci 400 zł miesięcznie.
- Mój przyjaciel jest w areszcie, trafił tam za długi – mówi Iwona. – Pewnego dnia poszedł do pracy i już z niej nie wrócił. Przez pewien czas mieliśmy jakieś oszczędności, więc z nich żyłam. Ale teraz pieniądze się skończyły.
Iwona nie ma pieniędzy, niedługo nie będzie miała także dachu nad głową.
- Właściciele mieszkania, w którym wynajmuję pokój powiedzieli, że do końca czerwca mam się wynieść – mówi ze łzami w oczach. – Dowiedzieli się, że jestem w ciąży, a oni nie chcą tu małego dziecka. Niemowlę będzie płakać, a ja będę częściej się kręcić po mieszkaniu, biegać do kuchni i łazienki.
Iwona jest przerażona. Nie wie, gdzie się teraz podzieje. Na mieszkanie socjalne nie ma szans, bo jest zameldowana w małej wiosce koło Choszczna a tam żadnych lokali nie ma. Do rodzinnego domu nie może wrócić, bo tam nie ma dla niej miejsca.
- Matka powiedziała, że na wakacje ostatecznie mogę przyjechać, ale później muszę coś sobie znaleźć – mówi Iwona. – Jeśli się nie uda, to znowu trafię do domu samotnej matki, a tego nie chcę.
W domu samotnej matki Iwona mieszkała kilka lat temu, gdy odeszła od ojca pierwszego dziecka.
- Nie powiem tam wszystko jest zapewnione, jest dach nad głową, jedzenie i ubranie, ale człowiek traci kontakt ze światem, zaczyna wariować – mówi Iwona. – Spędziłam tam kilkanaście miesięcy i wyszłam stamtąd z depresją, bałam się ludzi.
Iwona marzy o tym, aby ktoś wynajął jej pokój w zamian za pracę.
Nie potrzebuje wiele, jedynie mały pokój. W zamian mogę sprzątać, opiekować się dziećmi lub osobą starszą – mówi. – Bardzo proszę o pomoc, sama nie dam rady.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?