Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samoloty znów wzbiją się w powietrze

Redakcja
Od listopada ubiegłego roku dwa pasy startowe są zalane przez wodę. Aeroklub zmuszony został do zawieszenia lotów. W kwietniu lotnisko znowu będzie czynne.

Urząd Miasta nalega, żeby lotnisko było czynne do końca marca. Według urzędników sprawa ciągnie się tak długo, ponieważ Aeroklub Szczeciński przedstawił kilka różnych ofert dotyczących naprawy przepompowni i położenia nowego kabla zasilającego urządzenia. Cena tych ofert wahała się od 17 do 20 tysięcy złotych.

– Wciągu najbliższego miesiąca lotnisko wróci do życia – zapewnia Piotr Landowski z biura prasowego magistratu. – Teren jest użytkowany przez Aeroklub, ale należy do miasta. Dlatego niezbędne remonty zostaną wykonane za pieniądze z budżetu Szczecina. Na początku marca powinniśmy mieć przygotowane zapytania ofertowe do firm. Po otrzymaniu odpowiedzi zostanie wybrana najlepsza.

Dyrektor Aeroklubu Andrzej Belicki jest bardzo zadowolony z tej decyzji. Już kilka tygodni temu zwrócił się do miasta z prośbą o pomoc, jednak dopiero urzędnicy zainteresowali się problemem. Belicki zapewnia, że gdyby Aeroklub miał pieniądze na naprawę szkód, remont już dawno zostałby wykonany. Tymczasem stowarzyszenie jest winne Skarbowi Państwa milion złotych. Wszystkie pieniądze, którymi dysponuje, zajmuje komornik.

– Kabel skradziono w listopadzie, od tego czasu lotnisko tonie w wodzie. Nie mamy swobodnego dostępu do hangaru. Musieliśmy zawiesić operacje lotnicze wykonywane na naszym obiekcie. Bardzo się cieszę, że w końcu problem zostanie rozwiązany i ponownie będzie można korzystać z lotniska. Będziemy chcieli ubezpieczyć się przed kradzieżami i założymy system monitorujący teren. Może to odstraszy potencjalnych bandytów – dodaje Belicki.

Również miłośnicy lotnictwa i członkowie Aeroklubu nie mogą doczekać się ponownego otwarcia obiektu.

– Jestem szczęśliwy, ponieważ to strategiczne miejsce dla rozwoju miasta – mówi Wiesław Jaszczyński, były prezes Aeroklubu Szczecińskiego. – Lotnisko w Goleniowie, położone 49 kilometrów od Szczecina, nie ma wielkiego znaczenia dla ewentualnych inwestorów. Według mnie główną przyczyną zalania pasów nie jest kradzież. Niemcy wybudowali obiekt w latach dwudziestych, pompy były już wysłużone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto