Na ratunek mężczyźnie ruszył Jacek Mańczak z Pogodna.
- Gdy zobaczyłem tonącego zmroziło mnie – wspomina. – Gdy człowiek widzi, że coś się dzieje, wyzwala się w nim jakaś energia. Pewnie każdy zareagowałby podobnie: trzeba ratować tonącego
Pomoc tonącemu byłaby łatwiejsza gdyby przy nabrzeżu były koła ratunkowe. Niestety większość pojemników na sprzęt ratunkowy była pusta.
Zainterweniowaliśmy w tej sprawie do Zakładu Usług Komunalnych. Obiecano nam, że koła ratunkowe trafią na swoje miejsce.
Regularnie sprawdzaliśmy nabrzeże i poganialiśmy urzędników. Na uzupełnienie sprzętu musieliśmy trochę poczekać, ale pracownicy ZUK-u słowa dotrzymali. Dziś koła są na swoim miejscu.
- W tym roku musieliśmy dokupować sprzęt ratunkowy kilkanaście razy - mówi Gabriela Wiatr, rzecznik ZUK-u. – Co chwilę bezmyślni ludzie kradną koła i narażają innych. Chciałabym zaapelować do mieszkańców Szczecina, żeby zgłaszali policji lub straży miejskiej przypadki kradzieży kół.
Zobacz także:
Szczecińska ruletka: Nie ma czym ratować tonących
**
Pojechał na ryby, a uratował człowieka
**
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?