Działacze chcą aby Szczecin był miastem przyjaznym dla pieszych. Z pomocom przyszli im szczecińscy radni oraz różne kawiarnie, instytucje oraz my nasze miasto Szczecin.
Poprosiliśmy Szymona Nieradkę, jednego z głównych organizatorów akcji, aby wyjaśnił nam na czym polega cała akcja.
- Rzecznik Praw Pieszych powrócił na ulice Szczecina. Możesz nam powiedzieć na czym polega ta akcja?
- Jest profil na portalu społecznościowym, który nazywa się właśnie Rzecznik Pieszych. Ta "instytucja" nie ma żadnego urzędowego poparcia, nie jest łączona z polityką. Jest to całkowicie społeczny twór. Rzecznik Pieszych ma na celu ułatwienie poruszania się po mieście pieszo.
- Kto to tworzy? Grupa znajomych, jakieś stowarzyszenia?
- Okazało się, że w Szczecinie jest kilkadziesiąt osób, którym zależy na tym, aby pieszy mógł swobodnie przechodzić chodnikiem. To między innymi osoby ze SENS-u, kilku restauracji, Rowerowego Szczecina, artyści. Tak naprawdę my na wiele zachować wśród kierowców dajemy przyzwolenie, a przecież my jesteśmy takimi samymi uczestnikami ruchu..
- Ale co to oznacza? Będziecie prowadzić zajęcia, naprawiać chodniki, upominać kierowców? Jak planujecie ułatwić to piesze poruszanie się po mieście?
- Zacznijmy od tego, że my nie chcemy walczyć z kierowcami, nie zależy nam na tym, aby przyklejać komuś na szybę naklejki, mówiące o tym, że ktoś jest głupi i nie potrafi zaparkować samochodu. Nie tędy droga. Nam zależy na tym, aby pieszy mógł swobodnie przejść na drugą stronę jezdni i bez większych utrudnień mógł spacerować chodnikiem. W każdym rejonie miasta kierowcy inaczej parkują. W jest walka o miejsce i można zobaczyć niesamowite kombinacje i samochody zaparkowane wszędzie tam, gdzie tylko mogą się zmieścić, z kolei w innych dzielnicach kierowcy zajmują całe chodniki i nie widzą w tym kłopotu. Takich zachowań jest naprawdę sporo. Naszym celem jest uświadamianie kierowców, że ich parkowanie jest niewłaściwe. Dlatego przygotowaliśmy mandaty społeczne, które będzie można wręczyć takiemu kierowcy.
- Jak wyglądają takie mandaty?
- Mandaty to zwykłe ulotki, na których przedstawionych jest kilka sytuacji złego parkowania. Nie chcemy, aby to były mandaty "wlepiane" po kryjomu, gdy kierowcy nie ma w samochodzie. Nam zależy na świadomym zawracaniu uwagi, podejściu do kierowcy i pokazaniu, że to co zrobił może wykonać lepiej, bez krzywdy dla pieszego. Na ulotce jest też quiz, który można rozwiązać i dowiedzieć się, co robimy źle.
- Każdy pieszy może dołączyć do Waszej akcji?
- Jak najbardziej. Nam zależy na tym, aby Rzecznik Pieszych był w pełni świadomą i odpowiedzialną akcją. Nie chcemy, aby ktoś nas finansował, bo nie potrzebujemy tego. Zależy nam na tym, aby ludzie włączali się do naszej akcji i próbowali przez spokojną rozmowę zmienić nastawienie kierowców. Będzie można wziąć kilka ulotek i mieć je zawsze przy sobie, bo nigdy nie wiadomo, co nas spotka.
- Gdzie można otrzymać te ulotki?
U nas w Stojakach, w miejscach, które podpisały się pod tymi mandatami. To np. Teatr Mały, Po Drugiej Stronie Lustra. Lista miejsc dostępna jest na naszej stronie www.robtodobrze.org.
- A poza mandatami społecznymi planujecie jeszcze w jakiś inny sposób ułatwić to poruszanie się po mieście pieszo?
- Tak, bo piesi to nie tylko chodniki, na których parkują samochody. Chcemy też zwrócić uwagę na absurdalne przejścia dla pieszych, a raczej ich brak. W mieście jest cała masa skrzyżowań, na których pieszy musi przejść do o koła, aby dostać się na drugą stronę jedni. Kolejną sprawą jest mycie i zamiatanie ulic. Naszym marzeniem jest, aby ulica Rayskiego przy której się znajdują Stojaki była tak czysta, aby móc chodzić nią boso bez żadnego stresu, dlatego będziemy codziennie zamiatać chodniki i kilka razy w tygodniu myć je. To wszystko po to, aby było ładniej. Niech Szczecin będzie miastem przyjaznym również dla pieszych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?