Już nie przy ulicy Żwirowej w dzielnicy Popielów, a w rejonie hali sportowej i krytej pływalni przy ulicy Jastrzębskiej mieści się ogrzewalnia dla bezdomnych w Rybniku. Kontener, w którym jesienią i zimą bezdomni mogą się ogrzać, napić ciepłej herbaty czy przeprać ubrania, został ponownie przeniesiony. To już trzecia lokalizacja w ciągu dwóch lat.
- Ogrzewalnia stała dotychczas w rejonie ulicy Żwirowej, w sąsiedztwie budynków socjalnych, gdzie zamieszkiwały osoby eksmitowane z innych adresów, mające problemy różnej natury. Warunki do życia w tych budynkach były delikatnie mówiąc - średnie. Dlatego podjęto decyzję o stopniowym wyburzaniu tych zabudowań. Część lokatorów jest przenoszonych do nowych lokali socjalnych, inni trafiają do DPS-ów, pracują z naszymi pracownikami socjalnymi. Ale w związku z planowano rozbiórką tych zabudowań, nie może na środku placu budowy stać ogrzewalnia dla bezdomnych - tłumaczy Anna Sowik-Złotoś, dyrektorka Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku. I dlatego też ogrzewalnie ponownie trzeba było przenieść. Tym razem, wybór padł na Boguszowice.
- Ogrzewalnia stanęła w sąsiedztwie jednej z miejskich instytucji - Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Cały teren jest pod nadzorem kamer, a w najbliższym sąsiedztwie nie ma zabudowań mieszkalnych - mówi szefowa OPS. Jak podkreślają także pracownicy socjalni do Boguszowic jest znacznie łatwiejszy dojazd z niemal każdego zakątka Rybnika, niż do dzielnicy Popielów. - Przystanek autobusowy jest blisko, siatka połączeń dobra. A w Popielowie ogrzewalnia znajdowała się nawet w sporej odległości od głównej drogi - mówi Anna Sowik-Złotoś.
Nie można też nie wspomnieć o tym, że lokalizacja ogrzewalni w dzielnicy Popielów, gdzie ta przeniesiona została zeszłej zimy, budziła ogromne kontrowersje wśród okolicznych mieszkańców. Ludzie podkreślali, że usytuowanie takiego obiektu, w sąsiedztwie zabudowań socjalnych, to niepotrzebne nagromadzenie patologii. - Takie nagromadzenie patologii w jednym miejscu, sprawi, że jeszcze bardziej będziemy obawiali się o swoje zdrowie, życie, mienie. Po prostu będziemy zmuszeni pozamykać się w domach i otoczyć wysokim murem – mówili nam wówczas mieszkańcy okolicznych domów. Jak podkreślali, nic przeciwko bezdomnym nie mieli. Ale z mieszkańcami pobliskich baraków już i tak od lat mieli ogromne problemy. - Jesteśmy okradani, ci ludzie często będący pod wpływem alkoholu czy środków odurzających wchodzą na teren naszych posesji, do domów, do aut. Często jest tak, że wracamy do domu z pracy, a nagle się okazuje, że pod naszą bramą, czy na środku drogi leży człowiek. Wzywamy policję, pogotowie i tak na okrągło – mówili nam wówczas mieszkańcy Popielowa.
Jak przekonują w OPS-ie jednak minionej zimy, kiedy ogrzewalnia stała w Popielowie, do większych incydentów tam nie dochodziło. - Było spokojnie. Nawet policja mówiła, że dzięki ogrzewalni rzadziej interweniuje w tych budynkach socjalnych. To efekt tego, że ogrzewalnia jest monitorowana, czynna całą dobę i zawsze jest tam pracownik socjalny - mówi nam szefowa OPS.
Czy nowa lokalizacja się sprawdzi? Tego nie wiadomo. Jedno jest pewne: ciągłe przenoszenie ogrzewalni może sprawić, że bezdomni mniej licznie będą z tych usług korzystali, bo zwyczajnie nie do każdego z nich dotrze wiadomość o tym, gdzie obecnie się ona znajduje.
Od 1 października 2022 r. do 30 kwietnia 2023 roku ogrzewalnia dla Osób Bezdomnych czynna codziennie całodobowo.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?