Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszyły roboty na Gontynce. Ale co ze zwierzętami żyjącymi w basenach?

Redakcja MM
Redakcja MM
Sebastian Wołosz
Rozpoczęło się zabezpieczanie niecek byłego kąpieliska po tym, gdy niemal doszło tu do tragedii. Tymczasem w betonowych basenach z wodą byłego kąpieliska kaczki wychowują swoje młode.

Marek Rudnicki
[email protected]

Teren byłego kąpieliska należy do miasta. To ono zleciło zabezpieczenie go Zakładowi Usług Komunalnych po tym, jak kilka dni temu troje dzieci wpadło do głębokiej niecki jednego z byłych basenów. Uratowali je policjanci i strażacy.

Po tym zdarzeniu strażacy częściowo wypompowali wodę z niecki, która miała w najgłębszym miejscu 5 metrów. To na nic się zdało, jako że baseny połączone są ze sobą podziemnymi komorami i woda z powrotem napłynęła.

To w tych komorach i tunelach, gdy pojawiły się pompy ze szlauchami, ukryły się żyjące tu zwierzęta.

- W tych basenach żyje przynajmniej jeden żółw, są na pewno małe ryby, bo co jakiś czas wędkarze je odławiają , no i kaczki mają swoje miejsca lęgowe - opowiada pan Tadeusz, który przychodzi na Gontynkę codziennie spacerować.

ZUK zaraz po wydarzeniach z dziećmi zaczął montować ogrodzenie, ale postawił zaledwie małą jego część. Rzecznik prasowy zapewniał, że do końca tygodnia całość zostanie ogrodzona. Po tym przyszły dwa przeciwstawne komunikaty. Pierwsza, że baseny zostaną wyburzone, a drugi, że zasypane piachem.

- Piach? - dziwi się pani Ilona, która chodzi tu z psem, Karusiem, na spacer. - Toż będzie największa w mieście piaskownica.

Ile w tym prawdy sprawdzaliśmy ponownie w ZUK.
- W pierwszej kolejności z niecek wypompowana będzie woda i zostaną uprzątnięte nieczystości - mówi Andrzej Kus, rzecznik firmy. - Następnie boczne ścianki wszystkich niecek zostaną wyburzone. Zmielony gruz posłuży do zasypania najgłębszej, zostanie to uzupełnione ziemią.

Bliższe informacje dostajemy od wynajętej przez ZUK firmy.
- Najpierw muszę wywieźć wszystkie odpady, a później w najniższych miejscach basenów zostaną porobione odwodnienia, aby w przyszłości woda spływała do gruntu - mówi Henryk Wilkocki, szef firmy, która przed wieloma laty robiła ostatni remont kąpieliska, gdy jeszcze działało. Teraz zaś je likwiduje. - Później zostaną wyburzone pomosty i ścianki pionowe. Tam, gdzie będzie trzeba, zostaną wyprofilowane skarpy z piachu, aby teren był bezpieczny. Zajmie mi to około dwóch tygodni.

Zwracamy uwagę na kaczki z młodymi.
- Dowiem się, co mam z nimi zrobić - zapowiada wykonawca robót.
- Jeśli chodzi o gniazda kaczek, wykonawca ma za zadanie sprawdzić, czy rzeczywiście są - odpowiada Andrzej Kus pytany o kaczki. - Jeśli wystąpią, zostaną przeniesione.

Gdzie? To pytanie okazuje się zbyt trudne dla ZUK. Nie otrzymujemy odpowiedzi.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto