Zalegająca woda jest wynikiem topniejącej pokrywy śnieżnej przy zamarzniętej jeszcze glebie. Jest to naturalne zjawisko, które zniknie po rozmarznięciu gleby.
ZOBACZ TEŻ:
- Deficyt wody dostępnej dla roślinności, występujący w minionych latach w naszym mieście był wywołany m.in. brakiem zimowych opadów śniegu i wiosennym powolnym wnikaniem wody w podłoże. Odprowadzanie wody opadowej do kanalizacji ściekowej pomniejsza zasoby wody dostępnej dla roślin w naszym mieście, co ma bardzo negatywny wpływ na ich kondycję.
Tworzące się kałuże, być może są chwilową niedogodnością dla mieszkańców, ale są wielką korzyścią dla
rosnących wokół na drzew czy krzewów - wyjaśnia Andrzej Kus, rzecznik ZUK.
- Moim zdaniem tak to nie powinno wyglądać. Nie da się dojść na przykład do pomnika papieża. W niektórych miejscach kałuże są bardzo głębokie, że nawet ciężko się spodziewać, że jeden krok może sprawić, że przemokną nam buty - mówi pan Witold, którego spotkaliśmy na Jasnych Błoniach.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?