Miasto dużym kosztem przywróciło ten piękny zakątek mieszkańcom Szczecina. Cieszy się on dużym powodzeniem. Jest to jedyne miejsce w Szczecinie, gdzie można było do tej pory usiąść lub pospacerować w ciszy i spokoju, słuchając śpiewu ptaków i podziwiać piękne kwiaty lub inną roślinność.
Od jakiegoś czasu ten sielankowy nastrój psują ludzie, którzy nie przestrzegają regulaminu tam obowiązującego. Teren tego ogrodu jest ogrodzony i chroniony przez firmę ochroniarską. Regulamin tego ogrodu zakazuje między innymi:
- wprowadzania psów
- spożywania alkoholu
- jeżdżenia na rowerach.
A co się tam dzieje? Dzieci na rowerkach jeżdżą po alejkach między różami, dorośli od czasu do czasu też uskuteczniają jazdę paradną. Co niektórzy przychodzą z psami, bo ich pieski są przecież spokojne. Bywa, że biegają bez smyczy. Na zwróconą uwagę, w odpowiedzi spotka nas agresja właściciela.
Widziałem trzech młodych ludzi w garniturach i będącą w ich towarzystwie dziewczynę jak pili piwo z puszek. Jeden z nich załatwiał w centralnym miejscu Różanki pod krzaczkiem swoje potrzeby.
Pytam - po co jest tam ochrona? Jakie ma uprawnienia i jak może egzekwować przepisy regulaminu? Kto ma zwracać uwagę lub karać niesfornych?
Przeważnie ktoś z ochrony siedzi poza ogrodzeniem Różanki w budce i ogląda telewizję. Pewnie jego rola ogranicza się do otwierania rano ogrodu i do zamykania wieczorem.
Szkoda, bo ten ogród szczecinianie polubili i chcieliby tam odpoczywać w pięknym i spokojnym otoczeniu.
MR
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?