Anita Basarab mieszka w Podjuchach od 21 lat. Przyjechała tu z rodzicami ze Świnoujścia. Na studiach poznała Andrzeja. Dziesięć lat temu para pobrali się i razem zamieszkali w rodzinnym domu Alicji przy ul. Nowotarsiej.
- Jeszcze kilka lat temu w ogrodzie rosły pomidory i ogórki – śmieje się Anita. – Kiedyś wszystkie przydomowe ogrody tak wyglądały, moi rodzice uprawiali tu fasolkę i ziemniaki.
Aby ogród zamienić w miejsce wypoczynku, państwo Basarab musieli zacząć od podstaw.
- Trzeba było wszystko usunąć – mówi Andrzej. – Przywieźliśmy 30 ton ziemi, obsypaliśmy cały ogród, obsialiśmy trawą i powoli z roku na rok w ogrodzie zaczęło przybywać roślin.
Dziś państwo Basarab mogą poszczycić się pięknymi różanecznikami, judaszowcem, lilakiem węgierskim i dwoma magnoliami.
- Wiele osób nie sadzi w ogrodzie magnolii, bo twierdzą, że drzewo to przynosi nieszczęście – mówi Andrzej. – Ja jakoś tego nie zauważyłem.
Mimo wielu roślin w ogrodzie jest dużo przestrzeni. Wszędzie rośnie zielona trawa. W słoneczne dni cień i wytchnienie dają piękne tuje.
- Żona jest ich miłośniczką – mówi Andrzej. – Żywotniki te nie tylko ładnie wyglądają, dają też poczucie intymności.
Ogrodem zajmuje się głownie Andrzej.
- Żona wymyśla, co i gdzie ma rosnąć – mówi. – Ja sprawdzam czy dana roślina nadaje się do rodzaju gleby i czy może być posadzona obok innych.
Praca w ogrodzie jest zajmująca, ale daje dużo satysfakcji.
- Codziennie coś trzeba tu zrobić – mówi Andrzej. – Dla mnie jest to czysty relaks, odskocznia od pracy, ukojenie nerwów.
Z dobrodziejstw ogrodu państwa Basarab korzysta nie tylko rodzina, często goszczą w nim przyjaciel i znajomi, miejsce jest idealne na spotkania i weekendowe grille.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?