Zdaniem szczecińskiego socjologa, prof. Jacka Leońskiego z Uniwersytetu Szczecińskiego, dzień pierwszej komunii zatraca swój religijny wymiar. Rodzina coraz częściej zastanawia się nad wyborem prezentu, niż nad duchowym przeżyciem święta.
- Od kilku lat można zaobserwować ciekawe zjawisko w naszym społeczeństwie. Rodzice robią z komunii uroczystość na skalę wielkiego wesela – wyjaśnia socjolog. – Tego dnia nie liczy się już religijna otoczka. Dzieci niecierpliwią się na mszy, bo myślą o prezentach.
I trudno im się dziwić, bo jak mówi profesor, rodzice i zaproszeni goście coraz częściej kupują wyszukane i drogie prezenty. A jest w czym wybierać.
- Nie ma jednej określonej rzeczy, na którą akurat jest popyt – mówi sprzedawca ze szczecińskiego sklepu rtv. – Rodzice wszystko kupują i często nie patrzą na cenę. Przed komunią schodzą najczęściej rowery i odtwarzacze mp3, ale nie brakuje też chętnych na zakup laptopów i aparatów fotograficznych.
Mieczysława Dulnika z Centrum Sony przy ul. Niepodległości klienci pytają przede wszystkim o...
- Odtwarzacze mp3, przenośne radia i kamery – wymienia sprzedawca. - To najbardziej interesuje ludzi przed komunią.
Drogie i wyszukane prezenty są źródłem poważnych problemów.
- Dzieci, których rodzice są lepiej sytuowani, dostają w prezencie dwa rowery i komputer. Dzieci, pochodzące z biedniejszych rodzin mogą liczyć na coś skromniejszego, np. kolorową książeczkę – tłumaczy prof. Jacek Leoński.
– Przez to czują się gorsze i nieszczęśliwe. Jak twierdzi socjolog, osoba, która od najmłodszych lat otrzymuje najdroższe i najlepsze prezenty, będzie myślała, że wszystko jej się należy i nie nauczy się samodzielności i pokory.
- Często jest tak, że rodzice w ten sposób wynagradzają brak czasu dla swoich pociech, bo są zapracowani – mówi prof. Leoński. – Niestety, nie zdaje to egzaminu na dłuższą metę. Smutne jest też to, że tradycja pierwszej komunii zanika.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?