Pogoń wygrywa mecz za meczem. Portowcy grają do tego coraz bardziej widowiskowo i skutecznie. Mecz z Victorią Sianów pokazał, że drzemie w nich duży potencjał. – To zespół na II ligę – podsumował po meczu Portowców trener z Sianowa. Graczom Stali kiepsko idzie w tym sezonie, zespół jest obecnie na ostatnim miejscu w tabeli IV ligi.
- Jesteśmy zespołem amatorskim. Grają u nas głównie młodzi chłopcy i uważam, że prezentują dobry futbol – mówi Leszek Jerzyk, prezes Stali Szczecin. – Mamy jednak problem z kondycją. W meczu ze Sławą prowadziliśmy do 70 minuty, potem jednak straciliśmy siły i rywale strzelili bramki.
Będą gryźli trawę
Piłkarze Stali od wielu dni rozmawiają o sobotnim meczu i zapowiadają, że będą gryźli trawę, żeby dobrze zaprezentować się na Twardowskiego.
- Musimy uważać, w Stali grają bardzo ambitni chłopcy – przestrzega Paweł Skrzypek, obrońca Pogoni. – W ubiegłym sezonie byłem trenerem Floty i pamiętam mecz ze Stalą, nie był to łatwy przeciwnik. Pokazali się z dobrej strony.
Rywala z Bandurskiego Portowcy nie zamierzają lekceważyć.
- Bo w meczach derbowych każdy wynik jest możliwy – mówi Radosław Biliński, pomocnik Pogoni. – Dlatego zagramy na 100 procent, bo interesuje nas tylko zwycięstwo. Walczymy o powrót do elity.
Padnie rekord frekwencji
Organizatorzy spodziewają się wyższej niż dotąd frekwencji. Mecze Pogoni ogląda średnio ok. 3 tysięcy widzów. Jak na warunki IV-ligowe, to bardzo dobry wynik. Jednak fani Pogoni słyną z tego, że dużo liczniej potrafią stawić się na Twardowskiego.
– Liczymy, że derbowy mecz ściągnie na stadion kilka tysięcy osób więcej. Mecz zapowiada się ciekawie, a druga połowa będzie przy sztucznym świetle – zachęcają włodarze Pogoni.
Ostatnio Portowcy wygrali 4:0
Pogoń ze Stalą w lidze grała już kilkakrotnie. Pierwszy raz w 1979 roku. Wtedy na Twardowskiego Stal wygrała 4:3 (bramki dla Pogoni strzelili: Włoch – 2 i Wolski, dla Stali: Bieniek – 2, Żygielewicz i Waliłko). W prasie pisano wtedy o „derby jakich nie było”. Ostatnio zespoły spotkały się w 1990 roku. Portowcy wygrali wtedy 4:0.
- Grałem wtedy w barwach Stali – wspomina Sławomir Rafałowicz, II trener Pogoni. - Miałem wówczas 18 lat. To były czasy grania za 3 punkty i minus jeden. Stadion był wypełniony w całości. Przegraliśmy aż 4:0. Dla mnie, młodego chłopaka, gra przeciwko Adamczukowi czy Szubertowi była czymś niezwykłym. Pamiętam, że trochę krwi napsułem wtedy obrońcom Pogoni.
Pogoni nie zawsze dobrze szło w meczach derbowych.
- Pamiętam derby z początku lat 60. – opowiada Stanisław Antoszczyk. - Na stadionie w Lasku Arkońskim Portowcy grali wtedy z Arkonią. To był niezapomniany mecz. Na trybunach było chyba z 18 tysięcy ludzi. Siedzieli wszędzie gdzie się dało. Pogoń przegrała wtedy 2:0. Teraz, mimo że są zdecydowanymi faworytami, nie mogą myśleć, że mecz wygrali już przed pierwszym gwizdkiem.
Panie wchodzą za darmo
Spotkanie rozegrane zostanie na Stadionie Miejskim, przy ulicy Twardowskiego. Ten mecz planowo miał odbyć się na obiekcie Stali, przy ulicy Bandurskiego. Jednak Stal zrezygnowała z prawa jego organizacji. Działacze tego klubu, po naradzie z policją, uznali, że lepiej będzie jeśli spotkanie derbowe rozegrane będzie na Twardowskiego. Powód? Bardzo zły stan techniczny stadionu Stali.
Mecz rozpocznie się w sobotę, 29 września o godz. 18. Druga połowa odbędzie się przy świetle elektrycznym. Bilety kosztują 6 i 11 złotych. Panie wchodzą za darmo.
Jarosław Dworzyński
Zdjęcie: Organizatorzy spodziewają się rekordu frekwencji.
Fot. Jakub Jurcan
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
