Rondo na Klonowica i Zawadzkiego. Ważne dla kierowców

Wytyczenie ronda w tym miejscu to będzie jedynie kosmetyczna zmiana na asfalcie, ale ważna dla kierowców. Obowiązujące dziś cykle sygnalizacji opóźniają przejazd przez skrzyżowanie.

Jedno z najnowszych rond powstanie u zbiegu ulic Klonowica i Zawadzkiego. To jedno z najbardziej oblężonych skrzyżowań. Tędy kierowcy jadą w kierunku Pogodna, jak i szpitala przy ul. Unii Lubelskiej. Przez krzyżówkę jedzie autobus linii 60. Wprowadzenie zmian nie będzie jednak przebudową całego skrzyżowania.

- Odbędzie się to na zasadzie zmiany organizacji ruchu - mówi Dariusz Wołoszczuk z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

A więc będzie to kolejne rondo typu "pinezka," czyli wymalowane na asfalcie. Zmiany zostaną wprowadzone w tym roku.

Małe rondo malowane na jezdni to nie nowość. W 2010 roku jedno powstało u zbiegu ul. Modrej, Szerokiej i Szafera. Kierowcy początkowo narzekali, że jazda wokół wyspy jest ciężka, ale teraz przyznają, że rondo znacznie ułatwia komunikację w tej części Szczecina.

Inne miniaturowe rondo działa od ubiegłego roku u zbiegu ul. Rayskiego i Mazurskiej. Po jego wprowadzeniu kierowcy też mieli uwagi.

- Zastanawiałem się, czemu miało to służyć, ale faktycznie pomaga włączyć się do ruchu pojazdom wyjeżdżającym z ul. Rayskiego - mówi pan Wojciech, kierowca.

Zmiana organizacji ruchu na pograniczu Pogodna i Zawadzkiego-Klonowicajest związana z innymi planami ZDiTM, czyli z dodatkowym autobusem pospiesznym z pętli "Turkusowa" (pętla kończąca pierwszy etap Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju), przez ulice Krygiera (dawna Autostrada Poznańska), Taczaka, obwodnicę śródmiejską.

Ta okólna linia byłaby najdłuższą trasą autobusową w mieście.

- Trasa długa, ale szybka i wygodna - wyjaśnia Radosław Tumielewicz, dyrektor ZDiTM.

Autobus miałby też przejeżdżać przez planowane rondo.