Zdarza się także, że sygnał czerwony świeci zbyt długo.
– Jeśli mam być szczera, to już nie czekam na zmianę światła na żółte – przyznaje pani Jolanta, która zgłosiła się do naszej redakcji. – Po tym, jak tramwaj odjedzie, przejeżdżam na czerwonym. Nie trzeba być specjalistą, by zobaczyć, że coś jest nie tak. Dziwię się tylko, że jeszcze tego nie naprawili.
Znacznie gorzej jest, kiedy jedzie tramwaj a nie zapala się sygnał czerwony. Zdaniem naszej czytelniczki o kolizję w takiej sytuacji nie jest trudno.
O sytuacji na rondzie Giedroycia zawiadomiliśmy spółkę Tramwaje Szczecińskie. Okazuje się, że dawno nie było zgłoszeń o źle działającej sygnalizacji w tym miejscu. Firma sprawdzi działanie urządzeń.
– Włączenie sygnalizacji odbywa się przez nadjeżdżający tramwaj – mówi Zbigniew Dąbrowski, zastępca prezesa ds. eksploatacji w Tramwajach Szczecińskich. – Detektory znajdują się w sieci, motorniczy wysyła wiązkę, która powoduje załączenie. Problem polega na tym, że nawet silny wiatr może spowodować przesunięcie urządzeń, a to wpływa na działanie sygnalizacji.
Paliwo na stacjach będzie tańsze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
