"Rok 2007 był bardzo pracowity"

-  Rok 2007 był rokiem dobrym. Dla naszego miasta – zorganizowanie Tall Ship Races, które z sukcesem rozsławiło nasz Szczecin w świecie i było czynnikiem budzącym wiele inicjatyw.
Dla Zachodniopomorskiego Hospicjum Dla Dzieci ten rok był bardzo ważny. Z jednej strony najniższe finansowanie w Polsce stawką 39 zł/osobodzień  przez Zachodniopomorski NFZ opieki nad nieuleczalnie chorymi dziećmi i konieczność ciągłego tłumaczenia zadań opieki paliatywnej, która została stworzona, by nieść ciągłą, wszechstronną pomoc – nie tylko dzieciom z  nowotworem, ale też z innymi chorobami w stanie terminalnym - to ciągłe borykanie się o przetrwanie i utrzymanie wysokiego poziomu pomocy, którą Hospicjum niesie. Z drugiej strony odzew mieszkańców Szczecina i regionu na prośbę o wsparcie, który zaowocował zebraniem kwoty ponad 16000 zł na zakup asystora kaszlu, który  uratował życie Michałkowi, który tylko dzięki temu będzie mógł cieszyć się nadchodzącym Nowym Rokiem.  Dla mnie osobiście rok 2007 był bardzo pracowity, wypełniony staraniami się o przetrwanie i rozwój naszego hospicjum dla dzieci.

O czym marzę w następnym roku? Aby udało się stworzyć bazę dla kształcenia studentów medycyny i pielęgniarstwa Pomorskiej Akademii Medycznej oraz lekarzy w zakresie opieki paliatywnej poprzez stworzenie niezależnego zespołu hospicjum domowego dla dorosłych przy ZHDD. Zabiegam o to od kilku lat pukając do wielu drzwi. Są lekarze i pielęgniarki  z doświadczeniem chcący pomagać, jest sprzęt i baza ofiarowany przez wielu darczyńców i mam nadzieję, że w nowym roku możliwe stanie się to, co dotychczas było niemożliwe - aby w młodych lekarzach i pielęgniarkach jeszcze lepiej zaszczepiać ideę poszanowania godności Osób Nieuleczalnie Chorych.
    
Mieszkańcom Szczecina chciałabym życzyć, aby w przyszłym roku w zdrowiu cieszyli się poczuciem bezpieczeństwa we własnym domu i na ulicy oraz mogli konstatować dalszy szybki rozwój naszego Miasta, też w zakresie ochrony zdrowia.

Pytała Sylwia Cyza