Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice obwiniają szpital

Robert Duchowski
Robert Duchowski
19 godzin po narodzinach Nadzieja Przybysz zmarła. Rodzice uważają, że winę za śmierć ich córki ponosi szpital przy ul. Unii Lubelskiej, mimo że zgon nastąpił w Zdrojach - napisał Głos Szczeciński.

Dziecko zmarło 3 stycznia w szpitalu w Zdrojach. Miała problemy z oddychaniem i układem krążenia. Przyczyną zgonu była sepsa. Według ojca dziecka, jego żona została zarażona w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej 12 dni wcześniej podczas badań lekarskich. Trafiła do tej placówki z powodu podwyższonego poziomu enzymów wątrobowych. Spędziła w szpitalu 2 dni.

- W czasie pobytu w klinice żonie robiono badanie posiewu z szyjki macicy. Nie wykazało ono obecności paciorkowca - powiedział Głosowi Marcin Przybysz, ojciec dziecka. - Zaś w czasie między opuszczeniem kliniki a 2 stycznia żona prawie nie opuszczała mieszkania. Do zakażenia paciorkowcem hemolizującym musiało więc dojść podczas hospitalizacji w klinice przy Unii Lubelskiej.

Rodzice dziecka dziś (wtorek) zawiadomią prokuraturę. Twierdzą, że w szpitalu jest brudno.

- W naszej opinii zarzuty rodziców dziecka są bezzasadne - uważają dr n.med. Sławomir Jaroszewicz, zastępca dyrektora ds. lecznictwa i prof. Elżbieta Ronin-Walknowska, kierownik Kliniki Medycyny Matczyno-Płodowej. - Proponujemy jednak wyjaśnienie opisanej sytuacji w gronie kompetentnych i niezależnych w tym zakresie ekspertów, lecz nie anonimowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto