- Proszę przypomnieć swoje największe sukcesy w żonglowaniu piłką?
- Wymienię może trzy najważniejsze, z których jestem szczególnie dumny. Za największy swój wyczyn uważam pokonanie trasy maratonu berlińskiego (100 km) w czasie18 godzin, podczas którego piłka nie upadł na ziemię ani razu. Drugi w kolejności mój sukces to pokonanie rekordu Diego Maradony w żonglowaniu piłką. Maradona podbił piłkę 7 tysięcy razy, a mnie się udało 35 tysięcy. Trzeci ciekawy rekord pobiłem w Hiszpanii podczas wystawy Expo, gdzie przez 16 godzin żonglowałem piłką stojąc w kwadracie 5 na 5 metrów.
- Oprócz żonglowania piłką grał Pan też w kilku klubach.
- Tak, zaczynałem w klasie okręgowej, w małym klubie Zawisza Grzmiąca. Grałem z Mirkiem Trzeciakiem i Grzesiem Lewandowskim. Grałem też trochę w I lidze w Zawiszy Bydgoszcz. Najdłużej jednak byłem zawodnikiem Gwardii Koszalin.
- A obecnie...
- Na dzień dzisiejszy w ogóle nie gram w piłkę, zajmuje się swoim fachem i uważam, że to, co robię, robię dobrze. Jestem zdania, że każdy powinien robić to, co lubi, a ja w swojej działalności czuje się cudownie.
- Pana najbliższe plany?
- Pod koniec lipca w Łobzie chcę pobić kolejny rekord "Księgi Guinnessa". Tym razem zamierzam żonglować piłką do koszykówki. Chcę ją podbić ponad 20 tysięcy razy, a może nawet 25. Takiego wyczynu jeszcze nikt nie dokonał, a ja chcę być pierwszy. Sporym utrudnieniem jest z pewnością sama piłka, która jest dość ciężka.
- Kolejne występy odbędą się w...
- O jejku, jest tego bardzo, bardzo dużo. W wakacje zamierzam przede wszystkim objechać całe polskie pasmo nadmorskie. Zaproszeń mam naprawdę sporo.
- W takim razie życzymy powodzenia i dziękujemy za rozmowę.
- Dzięki.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?