– Mamy nadzieję, że teraz wszystko ułoży się po naszej myśli - dodaje.
O powrocie do kraju państwo Karpov marzyli od dawna. Przez 10 lat starali się wrócić do Polski, ale zawsze coś stawało im na przeszkodzie.
O tym, że dostali zaproszenie do Szczecina i otrzymali mieszkanie na Niebuszewie, dowiedzieli się od listonosza.
- Nie mogliśmy w to uwierzyć – mówi pan Paweł. – To była najlepsza wiadomość, jaką mogliśmy otrzymać.
Kiedy emocje opadły, czteroosobowa rodzina Karpov rozpoczęła przygotowania do wyjazdu.
- Zebraliśmy pieniądze na bilety i wyruszyliśmy – wspomina pan Paweł. – Podróż do Polski zajęła nam całą dobę, ale nie narzekaliśmy. Najważniejsze dla nas było to, że czeka na nas mieszkanie i szansa na nowe, lepsze życie.
Do mieszkania przy Kołłątaja 13 wprowadziła się pani Olga, żona pana Pawła, syn Arsenij i babcia Halina. Swoje miejsce na domowej kanapie znalazła także kotka, Chelsea, ulubienica Arsenija.
- Bardzo lubię piłkę nożną, szczególnie zespoły w ligi angielskiej – wyjaśnia 12-latek. Przyznaje także, że nie chciał wyjeżdżać z Ałma Aty i mieszkać w Polsce. - Będę tęsknił za moim domem i za przyjaciółmi, których zostawiłem – mówi chłopak, który od razu po przyjeździe włączył komputer i zaczął na nim grać. – Ale już niedługo pójdę do szkoły i na pewno poznam nowych, fajnych kolegów.
Rodzina z Kazachstanu z pewnością nie będzie miała problemów z nawiązaniem nowych znajomości. Dorośli doskonale mówią po polsku i mają wyższe wykształcenie.
Syn Arsenij chodził do polskiego przedszkola i szkoły w Lublinie. Pan Paweł jest doktorem historii, a z zamiłowania trenerem karate.
- Liczymy na to, że uda się nam znaleźć pracę na tutejszej uczelni i będę mógł dalej wykonywać swój zawód – mówi głowa rodziny. – Chciałbym także realizować swoją pasję i prowadzić treningi karate.
O całą rodzinę doskonale zadba pani domu, na której nowe mieszkanie zrobiło wielkie wrażenie.
- Tu jest wszystko, co jest nam potrzebne – cieszy się pani Olga. – Nie oczekiwaliśmy aż takich wygód. Teraz musze postarać się, żeby moja rodzina była tu szczęśliwa.
Wszyscy zgodnie twierdzą, że Niebuszewo to doskonałe miejsce na rozpoczęcie nowej przygody.
- Codziennie chodzimy na krótki spacer i poznajemy okolicę. Wszystko bardzo się nam podoba, łącznie z pogodą, która jest znacznie inna niż w Ałma Acie. W końcu odpoczniemy od upałów. Ale wydaje mi się, że z czasem za nimi zatęsknimy – mówi ze śmiechem pan Paweł.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?