Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remontu targowiska w Dąbiu nie będzie. Kupcy nie chcą zapłacić 1,5 mln zł

Celina Wojda
Targowisko od wielu lat straszy swoim wyglądem, miało się to zmienić, ale raczej remont nie dojdzie do skutku
Targowisko od wielu lat straszy swoim wyglądem, miało się to zmienić, ale raczej remont nie dojdzie do skutku Sebastian Wołosz
Przebudowa targowiska w Dąbiu powinna być już na finiszu, a tymczasem okazuje się, że remontu nie będzie. Kupcy nie chcą inwestować swoich pieniędzy i wycofują się ze spółki

Zgodnie z podpisaną w grudniu umową pomiędzy zarządem Rynku Dąbie a firmą Inwest-Budowa ze Szczecina, prace remontowe na targowisku w Dąbiu powinny być już zaawansowane. W pierwszej kolejności miały być rozebrane obecne obiekty, wykonane fundamenty pod nowe pawilony oraz nowa nawierzchnia targowiska. Etap ten zakładał też wykonanie sieci wodociągowej i elektrycznej, a także kanalizacji deszczowej i sanitarnej. Modernizacja targowiska miała się zakończyć w pierwszej połowie przyszłego roku. Tymczasem na rynku nie wbito nawet łopaty. Sytuacja kupców na miejskim targowisku w Dąbiu nie jest najlepsza. Wszystko wskazuje na to, że umowa na modernizację rynku nie zostanie dotrzymana.

- Część ludzi wycofała się z inwestycji - mówi Renata Wiszniewska, prezes spółki Rynek Dąbie. - Niestety, przebudowa targowiska jest po prostu za droga. Czas umowy jest krótki, pieniądze jakie trzeba wyłożyć są bardzo duże, teren jest miejski i to przerosło niektórych inwestorów.

Koszt przebudowy targowiska to 1,5 mln złotych. Kupcy sami muszą sfinansować remont. Jest on niezbędny do dalszego funkcjonowania i jednocześnie jest to też warunek miasta do przedłużenia dzierżawy tego terenu. Przebudowa miała być zrealizowana w dwóch etapach, ale wszystko wskazuje na to, że nie odbędzie się w żadnym z nich.

- Wszystko na razie stoi, projekt jest zrobiony, prace są zgłoszone w urzędzie miasta i czekamy. Może zbierze się komplet ludzi i będziemy mogli remontować, a jak nie, to my nie zdołamy wybudować nowego targowiska za własne pieniądze - dodaje Wiszniewska.

Kupcy mieli już latem mieć zakończoną przebudowę. Miasto wyznaczyło ten termin po długich i burzliwych negocjacjach. Właściciele pawilonów już nie raz słyszeli, że będą musieli opuścić teren. Przebudowa miała temu zapobiec, niestety tak się raczej nie stanie.

- Nikt nie zainwestuje 4 tys. zł za metr kw. blaszanego pawilonu. W grudniu inwestorzy zapewniali, że są gotowi do remontu, ale jak przyszło co do czego, to się wycofali. Miasto ręce umywa, nie chce wyłożyć nawet złotówki, a to jest teren miejski, więc ja się ludziom nie dziwię. To miasto wymusza na kupcach modernizowanie tego terenu, a nie daje nic oprócz umowy dzierżawy, za którą płacimy. Jeżeli się nie uda wykonać remontu, to miasto ma prawo nas wyrzucić z tego terenu - kwituje prezes targowiska.

Zobacz także: Zielony kiermasz w Alei Kwiatowej w Szczecinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto