W związku z przebudową Międzyodrza od niedzieli 11 kwietnia na trzy miesiące wyłączono z ruchu przystanek "Energetyków" dla tramwajów linii nr 2, 7 i 8. Dodatkowo z ruchu wyłączono fragment w kierunku centrum miasta. To wymusiło wprowadzenie tzw. mijanki, aby tramwaje jadące z obu kierunków nie zderzyły się na jednym pasie.
Teraz tramwaj z centrum musi poczekać, aż przejedzie skład z prawobrzeża i odwrotnie...
Taka organizacja ruchu powoduje spore opóźnienia, mimo że formalnie nie zmieniono w rozkładach częstotliwości kursów. Początkowo przewidywano, że opóźnienia spowodowane mijanką wyniosą ok. 5 minut, ale sami motorniczowie przyznają już, że muszą czekać nawet kwadrans. Często na mijance można spotkać kilka tramwajów, które czekają na swój przejazd.
- Tam się stoi 10-15 minut. To jest nieporozumienie - mówi jeden z motorniczych.
Denerwują się też pasażerowie.
Zarząd dróg zauważył, że sytuacja nie jest najlepsza. We wtorek zapowiedział zmiany.
- Z obserwacji służb wynika jednoznacznie, że program sygnalizacji musi się zmienić. W związku z tym, przygotowany zostanie nowy cykl i będzie on wprowadzony w możliwie najszybszym czasie. Często dopiero podczas ruchu można skorygować niektóre elementy, podobnie było w rejonie węzła Łękno. Dodatkowo, na ulicy Energetyków w szczycie komunikacyjnym przejeżdża bardzo dużo składów, co tym bardziej utrudnia optymalne wyregulowanie. Mamy nadzieję, że w najbliższych dniach uda się dopracować całość tak, żeby uciążliwość związana z nową organizacją ruchu dla pasażerów była jak najmniejsza - wyjaśnia Hanna Pieczyńska z ZDiTM.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
