Rekordowy transfer Pogoni. Sebastian Walukiewicz przechodzi do Cagliari

Sebastian Walukiewicz tuż przed Świętami Bożego Narodzenia poleciał do Włoch na testy medyczne. Zdał je celująco, więc nic nie stało na drodze, by kluby się dogadały. Negocjacje trwały w ostatnich tygodniach. We wtorek potwierdzono transfer.

Walukiewicz związał się z włoskim klubem (13. miejsce w Serie A) do końca sezonu 2022/23. Ma opcję przedłużenia o kolejny rok. Jednocześnie kluby potwierdziły, że obrońca zostanie w Szczecinie do końca obecnych rozgrywek. Nabierze więcej doświadczenia, przygotuje się do MŚ do lat 20, które w czerwcu odbędą się w Polsce.

Kwota transferu jest tajna, ale Pogoń potwierdza, że jest rekordowa. Mówi się o kwocie ponad 4 mln euro. Włosi będą płacić w ratach przez dwa lata.

- Elementem umowy sprzedaży zawodnika jest także zapis o rozegraniu towarzyskiego spotkania pomiędzy klubami. Taki mecz odbędzie się w Szczecinie, w terminie uzgodnionym później przez Pogoń i Cagliari - informuje Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy Pogoni.

- Nad transferem Sebastiana pracowaliśmy wszyscy bardzo długo - mówi prezes Jarosław Mroczek. - Cieszę się, że udało się wypracować model, który jest optymalny dla wszystkich stron. Sebastian najbliższe miesiące spędzi w Pogoni, a następnie odejdzie. W umowie transferowej będzie też zapis mówiący o procencie dla nas, w przypadku ewentualnego, kolejnego transferu zawodnika.

Ile Pogoń zyska na kolejnym transferze? Wszystko zależy od postępów Walukiewicza we Włoszech. Jeśli zgłosi się po niego mocny klub, to większy zarobek. Pogoń ma zagwarantowane 10 procent.

- Po Jakubie Piotrowskim to kolejny młody zawodnik Pogoni, który niebawem ruszy w świat - mówi Dariusz Adamczuk, szef pionu sportowego Pogoni. - Jestem przekonany, że z Sebastiana będziemy mieć przez najbliższe miesiące wiele pożytku, a później będzie swoją grą potwierdzał markę szkolenia w naszym klubie.

Walukiewicz do Pogoni przyszedł latem 2017 r. ze szkółki Legii Warszawa (pochodzi z Gorzowa). Przez pierwszy rok tylko trenował z pierwszym zespołem i grał w rezerwach. Regularnie zaczął grać dopiero jesienią 2018.