MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rayskiego: Kupcy nie chcą deptaku

Redakcja MM
Redakcja MM
Deptak Bogusława ma być przedłużony. Mieszkańcom pomysł się podoba. Kupcom odwrotnie. Obawiają się, że splajtują.

Coraz poważniej mówi się o pomyśle Stowarzyszenie Estetycznego i Nowoczesnego Szczecina. Już dzisiaj, na posiedzeniu Komisji ds. Rozwoju, Promocji i Gospodarki radni będą rozmawiali nad możliwością jego realizacji.

Przypomnijmy, że SENS zaproponował, żeby kosztem zamknięcia ulicy Rayskiego przedłużyć Deptak Bogusława. Mieszkańcy poparli tę inicjatywę. Przeciwni są przedsiębiorcy, którzy prowadzą w tym miejscu swój biznes.

– Dla mnie jest to kompletna głupota – mówi Dorota Poziomska ze sklepu spożywczego. – Takie miejsca powinny być robione na starówkach, czy w innych, atrakcyjniejszych punktach miasta. Dla przedsiębiorców to bardzo złe rozwiązanie. Do sklepów dojeżdżają samochody z towarem. Deptak wszystko utrudni, wielu handlarzy wycofa się z prowadzenia biznesu. Nie będzie ich na to stać.

Podobnego zdania jest Julita Gorecka z piekarni.

– Czynsz z pewnością pójdzie w górę i jestem pewna, że będzie mniej klientów. Będzie trzeba szukać innego miejsca. Klienci przyjeżdżają do nas z różnych części miasta. Twierdzą, że deptak byłby sporym utrudnieniem. Gdzie zostawią swoje samochody? Wybiorą zupełnie innych dostawców. Po co utrudniać sobie życie. Szef przyznał, że trzeba będzie szukać innej lokalizacji.

Roger Bryza z Rayskiego Salonu Piękności twierdzi, że głównym problemem jest właśnie ogromna ilość samochodów, która każdego dnia korzysta z ulicy, na której miałby powstać deptak.

– To bzdura, że nie ma tutaj dużego ruchu – mówi. – Każdego dnia o godzinie 15 ulica Rayskiego jest zakorkowana. Mimo że znajduje się tutaj mnóstwo miejsc parkingowych – wszystkie są zajęte. Gdzie ludzie będą zostawiać swoje samochody? Dojazd do wszystkich sklepów z pewnością będzie niemożliwy, bo przecież po deptaku się nie jeździ.

Piotr Czypicki z SENS przyznaje, że problem z miejscami parkingowymi rzeczywiście może wydawać się barierą nie do przejścia. Podaje jednak, w jaki sposób można temu zaradzić.

– Niedaleko powstaje przecież potężne centrum handlowe z tysiącem miejsc parkingowych – tłumaczy. – To odciążyłoby wszystkie ulice dookoła. Wystarczy dogadać się z zarządcą tego terenu. Prawda jest taka, że po godzinach szczytu, wieczorami – praktycznie nie ma tutaj samochodów. Tylko w godzinach pracy ludzie zostawiają swoje auta. Jeśli chodzi o kupców – nie rozumiem ich obaw, że będzie mniejsze zainteresowanie ich usługami. Założenia są odwrotne, mają zyskać. Przypominam, że największy ruch konsumentów jest zawsze w ciągach pieszych. Jedyne, co może ich martwić to rzeczywiście wzrost wartości lokali – to jednak również będzie zależało od ich właścicieli.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto