Dla policjantów Dąbie podzielone jest na dwie części o różnym natężeniu przestępczości. Jedną z nich jest fragment, w którym dominują bloki i budynki jednorodzinne. Druga, to obszar pomiędzy ulicą Pomorską, torami kolejowymi i ulicą Struga. W niej najwięcej jest firm i przedsiębiorstw.
Najczęściej kradzieże odnotowywane są właśnie w firmach.
- Duża część z nich sprowokowana jest przez samych pokrzywdzonych – tłumaczy Jarosław Fibich z komisariatu w Dąbiu. – Zostawiają na biurkach telefony, otwarte okna w pomieszczeniach i wtedy coś ginie. Często też dochodzi do kradzieży w szatniach, jednak tych doniesień nie można traktować jako plagę. W lipcu odnotowaliśmy zaledwie pięć takich zdarzeń.
Dużo nietrzeźwych
Policjanci przyznają, że to ilu zatrzymają nietrzeźwych kierowców zależy wyłącznie od ich aktywności. Jeśli nastawią się wyłącznie na działania skierowane przeciwko nietrzeźwym, liczba zatrzymanych jest spora. Starają się jednak nie poświęcać tylko jednemu problemowi.
- Najczęściej nietrzeźwych można spotkać na ulicy Szybowcowej – mówi Fibich. – Ulica ta prowadzi do dwóch ogródków działkowych. Często osoby, które tam pracują wypiją kilka piw i wracają rowerem do domu. Bardzo pomagają nam zewnętrzne oddziały prewencyjne. Nie angażują się one w kłótnie rodzinne, czy podobne zdarzenia. Skupiają się wyłącznie na patrolowaniu. W związku z tym są bardzo skuteczni.
Rozboje rzadkością
- Nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy taką interwencję – mówi Fibich. – Na pewno nie w lipcu i czerwcu. Jeśli jednak dojdzie do rozboju, najczęściej osobami poszkodowanymi są nietrzeźwi. Często zgłaszają to do nas kilka dni po zdarzeniu. Nie potrafią wtedy podać dokładnych szczegółów i schwytanie sprawców jest o wiele trudniejsze.
Włamania na ogródki działkowe
Najczęstsze zgłoszenia jakie otrzymuje policja, to włamania do altan. W lipcu takich zdarzeń było pięć: dwa na ogródkach przy ulicy Szybowcowej, jedno przy ul. Tczewskiej i dwa przy Przestrzennej.
Najczęściej ofiarami są ludzie starsi. Giną im metalowe części płotów i siatek ogrodzeniowych.
Najgorsze weekendy
Najwięcej pracy policjanci mają w weekendy. Młodzież idzie wtedy do miejscowych dyskotek i wracając nie zawsze zachowuje się tak jak powinna.
- Spowodowane jest to brakiem kultury picia alkoholu i tym, że sprzedawcy podają go osobom niepełnoletnim – mówi Jarosław Fibich. – Gdyby barman potrafił odmówić pijanym sprzedaży alkoholu, nie byłoby tylu problemów. Tymczasem młodzi ludzie wracają do domu pijani. Zdarza się, że niszczą samochody, czy przewracają kosze na śmieci.
Bezpieczniej może być dzięki mieszkańcom
- Apelujemy do ludzi: gdy widzą problem niech do nas dzwonią i się przedstawiają –podkreśla Jarosław Fibich. – Często zdarza się, że jest grupa osób i któraś z nich dopuszcza się przestępstwa. Dostajemy zgłoszenie od mieszkańca, który nie chce się przedstawić. Wtedy jest nam ciężko udowodnić, kto jest za to odpowiedzialny. Trzeba sobie uświadomić, że bezpieczeństwo zależy wyłącznie od nas samych.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?