Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Gnap: Młodzież najpierw pyta, ile może zarobić za grę. ZDJĘCIA

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Rozmowa z Rafałem Gnapem, zawodnikiem pierwszoligowego Futsal Szczecin, wybranym najpopularniejszym futsalistą w zachodniopomorskim w plebiscycie "Piłkarz Roku".

Zacznijmy od zdrowia. Jak wygląda teraz twoja kontuzja?
- Rehabilitację tak na dobrą sprawę niedawno zacząłem. Trzeba, niestety założyć, że przerwa w mojej grze potrwa jeszcze nawet dwa miesiące. Nie pomogę już więc Futsalowi Szczecin w tym sezonie. Pęknięta kość śródstopia dopiero się zrasta.

Kilka tygodni temu dostałeś nagrodę w plebiscycie "Piłkarz Roku". Co dla ciebie znaczy takie wyróżnienie?
- Jak by nie było, jestem najstarszy w drużynie Futsal Szczecin, więc to wyróżnienie cieszy tym bardziej. Nie miałem takiej konkurencji, jak inni laureaci. Nas było tylko trzech nominowanych, na trawie grają tysiące zawodników. No, ale trzeba przyznać, że konkurencja pod względem jakości była wysoka. Rywalizowałem z Łukaszem Kubickim i Łukaszem Koszmidrem, którzy od zawsze grają w futsal.

ZOBACZ TAKŻE: Budowa stadionu w Szczecinie. Jak idą prace? Zobacz wideo i zdjęcia! - 27.01.2021

Jak wyglądała twoja droga do futsalu?
- Miałem mały epizod wiele lat temu w Pogoni'04 Szczecin. Ciężko to było pogodzić z moją pracą, jestem policjantem. Wówczas postawiłem na pracę i odpuściłem sobie futsal. Po wielu latach otrzymałem telefon od Pawła Płuciennika. Obecny prezes Futsal Szczecin pytał, czy nie chciałbym uczestniczyć w tym nowym projekcie. Zgodziłem się i nie żałuję. Szkoda miejsca w tabeli, ale idzie to wszystko w dobrym kierunku.

Zdziwiony jesteś, jak mało jest w zachodniopomorskim drużyn i klubów futsalowych? Jak to zmienić?
- Piłka na trawie rządzi się swoimi prawa. Jest najpopularniejszą dyscypliną i zawsze nią będzie. Jeżeli chodzi o futsal, to pewnie niektórych przerażają koszty organizacji klubu. Teraz młodzież nie chce się bawić piłką, tylko na niej zarabiać. A futsal to zabawa i dążenie do celu. Teraz, nawet w najniższych klasach, młodzi piłkarze najpierw pytają, ile mogą dostać za grę. W futsalu takich pieniędzy nie ma, to ma być przyjemność. Inna sprawa, że w zachodniopomorskim futsal nie jest tak promowany, jak w innych zakątkach kraju np. na Dolnym Śląsku. Wydaje mi się, że jest to duże pole do popisu dla nowych władz Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej, które wkrótce zostaną wyłonione. Żeby pobudzić środowisko, trzeba wysłać jakiś sygnał, coś zrobić. Zimą, podczas długiego okresu przygotowawczego można urządzać turniej, w którym wyłania się najlepsze zespoły klubowe. Można także wyłaniać reprezentacje powiatów i później konfrontować je w finale wojewódzkim. Można organizować małe rozgrywki futsalowe dla młodzieży. Pomysłów trochę jest i warto się nad nimi pochylić. Futsal jest świetną szkołą futbolu. Z tej dyscypliny wywodzi się sporo gwiazd światowego futbolu. W grze w hali piłkę przy nodze masz pewnie tysiąc razy częściej niż na trawie. Myślę też, że w regionie znalazłoby się sporo chętnej młodzieży do gry w futsal, ale trzeba im to zorganizować. W Szczecinie bez wątpienia powinien być ekstraklasowy klub, z kolei w mniejszych miastach spokojnie mogłyby grać drużynami z niższych szczebli. Powstaje sporo akademii dla klubów trawiastych, fajnie gdyby takie powstawały także w piłce halowej. Dobrym przykładem jest Futsal Szczecin, który założył Akademię i już szkoli najmłodszych w tym kierunku.

Obecnego sezonu w I lidze nie można jednak zaliczyć do udanych.
- To prawda. Jednak w klubie nie możemy na nic narzekać. Mieliśmy wszystko, co potrzebne do grania. Drużynie brakowało szczęścia, ale na pewno widać progres w porównaniu z pierwszym meczem sezonu. Kto obserwuje nasze mecze, a nie tylko wyniki, ten widzi, że idziemy w dobrym kierunku. Nawet mimo tego, że nie wygrywamy. Przykładem są choćby takie mecze, jak z Legią, gdy rywal naprawdę ma z nami ciężką przeprawę.

Brak ogrania to największy mankament zespołu?
- Futsal Szczecin to młody zespół, nasi zawodnicy nie mają jeszcze takiego doświadczenia, jak pozostałe ekipy w I lidze. Poza tym błąd popełniony w futsalu, niemal na pewno skutkuje straconym golem. Na boisku trawiastym te błędy nie zawsze kosztują tak drogo. Brakuje nam trochę zimnej krwi, ale te wszystkie mecze będą owocować w późniejszym czasie. Nasz klub jest naprawdę fajnie prowadzony. Niektórzy mają jeszcze jakieś wątpliwości, niektórzy zawodnicy są uprzedzeni do Pogoni 04 Szczecin i nie chcą u nas grać. Tylko proszę nie mylić tych dwóch klubów. Futsal Szczecin to inny klub, inny zarząd, który ciągle pozyskuje nowych sponsorów. To nie jest taka reklama jak w Realu Madryt, ale dobrych ludzi wkoło nie brakuje. Pomaga także Miasto, jest klubowa Akademia, więc i młodzież ma, gdzie się rozwijać.

Nowa trawa rozkładana jest już na stadionie Pogoni Szczecin

Wymiana murawy na stadionie Pogoni Szczecin. Hybryda się nie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto