Radni nie chcą sprzedać Starej Olejarni za 1% wartości [ZDJĘCIA]

Projekt uchwały odesłano dziś do ponownych prac. Chcą sprawdzić, czy zrujnowany obiekt można byloby wykorzystać jako atrakcję miasta.

- To piękny teren, który można byłoby zagospodarować, aby zaktywizować tą część miasta - mówili zgodnie radni Małgorzata Jacyna-Witt i Marek Duklanowski.

Budynek wraz z gruntem jest wart ponad 4 mln zł. Plan miasta był taki, że obiekt byłby sprzedany za 1 procent wartości, przy czym budynki byłyby do sprzedaży, a grunt oddany na wieczyste użytkowanie.

Co ciekawe, trzy lata temu radni już raz zgodzili się na transakcję. Teraz sprawa ponownie trafiła na sesję, bo z całości wyłączono chodnik i decyzję o sprzedaży z bonifikatą 99 procent radni musieli podjąć jeszcze raz. Tym razem, po krótkiej dyskusji, zgody na razie nie wyrazili i odesłali projekt uchwały do komisji.

W budynku przy ul. Dębogórskiej od 1850 roku była olejarnia. Przez jakiś czas działała tam także fabryka szczotek a ostatnio odlewnia metali kolorowych, która istniała do połowy lat dziewięćdziesiątych. Potem budynek spustoszał. Przez kilka lat Fundacja Balet robiła wszystko, by przemienić go w reprezentatywny Dom Sztuki. Wielokrotnie pisaliśmy o tym, że miał tam być hotel, internat, szkoła baletowa, teatr, galerie i rehabilitacja a cała inwestycja miała kosztować ponad 60 mln zł. Niestety nie udało zebrać tych pieniędzy. Cała ściana przednia starej olejarni została odtworzona na dawny wzór, w budynku wykonano izolację fundamentów, która sięga sześciu metrów w głąb ziemi, zabezpieczono okna, wyremontowano dach... I na tym koniec.

Nieruchomość jest położona w obszarze, na którym nie obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego.

Czytaj także:
Polonijny biznesmen naobiecywał miliony dolarów na inwestycje w Szczecinie. "Bez uzgodnienia"

Zobacz także:
Taxi Złotówa w Szczecinie. Taksówka zniszczona przez konkurencję