Radni chcą więcej alkoholu w mieście

Radni podjęli uchwałę, która pozwala 84 przedsiębiorcom ubiegać się o koncesję na sprzedaż alkoholu. Za jej przyjęciem było 16 radnych, przeciw głosowało 8, a 4 wstrzymało się od głosu.

Tomasz Hinc, przewodniczący PiS oraz Komisji Bezpieczeństwa i Samorządności chciał wnieść poprawki do uchwały poprawki i odesłać ją do wnioskodawcy. Tym bardziej, że komisja nie zaopiniowała wniosku pozytywnie.
- Wzrost liczby punktów, które sprzedają alkohol, spowoduje wzrost liczby osób pijących - wyjaśniał Hinc. - Co za tym idzie, pojawią się także problemy związane z leczeniem z problemów alkoholowych. Poza tym, przeciw zwiększeniu liczby punktów było 14 rad osiedli. Jedynie 3 przychyliły się do tego pomysłu.

Jednak większość radnych nie zgodziła się z takim stanowiskiem.
- Zakaz sprzedaży alkoholu z pewnością nie rozwiąże problemu alkoholowego - mówi Jędrzej Wijas, przewodniczący SLD. - Jako klub uważamy, że ta uchwała jest zgodna ze zdrowym rozsądkiem.

Tomasz Grodzki, przewodniczący klubu PO stwierdził, że zwiększenie punktów, w których dostępny będzie alkohol, nie ma wpływu na wzrost jego spożycia.

Decyzja radnych została uargumentowana głównie tym, że zwiększenie liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych spowoduje wzrost wpływów do budżetu miasta. W zeszłym roku ze sprzedaży koncesji miasto uzyskało ponad 7 mln złotych, a pieniądze zostały wykorzystane na działania związane z profilaktyką i rozwiązywaniem problemów alkoholowych. Radni uznali także, że w nowych punktach znajdą zatrudnienie osoby bezrobotne. Poza tym, przyznanie koncesji większej ilości koncesji przyczyni się do poprawy warunków konkurowania małych i średnich firm, prowadzących działalność handlową.

Na przyznanie licencji na sprzedaż alkoholu punkty detaliczne muszą obecnie czekać od dwóch do trzech lat.