Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyszli z nadzieją na pracę

Redakcja
Joanna Kozber i Paweł Stępień niedawno przeprowadzili się ze Szczecina do Stargardu. Pan Paweł dojeżdża do pracy w Szczecinie, pani Joanna pracy wciąż szuka.
Joanna Kozber i Paweł Stępień niedawno przeprowadzili się ze Szczecina do Stargardu. Pan Paweł dojeżdża do pracy w Szczecinie, pani Joanna pracy wciąż szuka.
We wtorek w Klubie Wojskowym odbyły się II Targi Pracy i Aktywizacji Zawodowej Osób Niepełnosprawnych. Było dwudziestu wystawców i dziesiątki odwiedzających.

Targi pod szyldem "Bądź aktywny mimo niepełnosprawności" zorganizowało Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem koło Stargard, z działającym pod jego egidą Centrum Wolontariatu.- Trochę nam przykro, bo nie mieliśmy na to pieniędzy i nie moglibyśmy zorganizować targów bez naszych darczyńców - mówiła na otwarciu targów Anna Rybak, prezes TWK w Stargardzie. - Lista zaproszonych gości jest bardzo długa, ale nadrzędne dla nas są osoby niepełnosprawne, poszukujące pracy. Widzimy jak w Sejmie takie osoby walczą o wsparcie. W Stargardzie jest ich bardzo wiele i trzeba je aktywizować przez cały rok. Mamy nadzieję, że dużo osób znajdzie dziś pracę.Wystawców było dwudziestu, ze Stargardu, Szczecina i okolic. Wśród nich Powiatowy Urząd Pracy, Stowarzyszenie Uwierzyć w Siebie z Morzycy w gminie Dolice, Zespół Szkół Ogólnokształcących w Stargardzie, stargardzki Zespół Szkół nr 5, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, Polski Związek Głuchych, Forum Kobiet, 4C Centrum Ekonomii Społecznej. Na targach pojawiła się też m.in. szefowa stargardzkiej opieki społecznej, szef stargardzkiej drogówki, komendanci wojewódzkiego i miejscowego Ochotniczego Hufca Pracy.- Naszą troską jest, by chleb powszedni był dla wszystkich, by każdy mógł mieć pracę - mówił starosta stargardzki Waldemar Gil. - Dla pracodawców nad zyskiem ważniejszy musi być chleb.Niepełnosprawni, którzy odwiedzali targi, wypełniali ankiety i rozmawiali z pośrednikami pracy oraz pracodawcami.- Przyszłam pierwszy raz, zorientować się, bo pracy nie mam od roku - mówi Irena Dutas ze Stargardu. - Choruję na kręgosłup, jestem po dwóch operacjach i muszę mieć lżejszą pracę, najlepiej biurową, mogłabym przerzucać papierki.25-letnia Joanna Kozber z rozszczepem kręgosłupa nie pracuje od pół roku. Z narzeczonym przenieśli się ze Szczecina do Stargardu. Wcześniej pracowała jako sprzątaczka.- Sprzątanie było dla mnie za ciężkie - mówi. - Chcę znaleźć pracę w kucharstwie albo na przykład przy sortowaniu owoców.Jej narzeczony Paweł także jest osobą niepełnosprawną, niewidomą na jedno oko.- O pracę się jednak nie martwię, zawsze jakąś mam, teraz dojeżdżam do Kauflandu w Szczecinie - mówi Paweł Stępień.O dorywczej pracy myśli 56-letni Marek Mrozowski ze Stargardu, który po wypadku stracił nogi, porusza się o protezach i kulach.- Wezmę każdą pracę, najchętniej w biurze - mówi pan Marek. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przyszli z nadzieją na pracę - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto