Po otwarciu zjazdu, przyjęciu życzeń od prezydenta Szczecina, wojewody, z-cy przewodniczącego Rady Miejskiej, senatora (który zafundował róże dla wszystkich Krystyn), ogłoszono że nasz szczeciński zjazd zaszczyciło 718 Krystyn (chociaż w samym Szczecinie jest ich podobno ponad 5,5 tys), to jest najwięcej w dotychczasowej historii. A więc padł rekord.
Krystyny odznaczały się białymi kapeluszami i certyfikatami w ręku (ktoś powiedział, że wyglądały jak pieczarki). Przyznaję że takiego zgrupowania fotoreporterów nie widziałam już dawno. Zastanawiałam się nawet, czy nie było ich więcej od Krystyn. Krystyny dobrze się bawiły korzystały z kuchni polowej, zaopatrywały się w przygotowane dla nich kwiaty i degustowały torta przygotowanego (zafundowanego) przez prezydenta miasta.
Oczywiście przewodnicząca związku i zjazdu Krystyn, przedstawiła najstarszą i najmłodszą uczestniczkę zjazdu, wielopokoleniową rodzinę Krystyn a także najbardziej zasłużone Krystyny. Okrzyki i pozdrowienia Krystyn z różnych miast i rejonów rozgrzały tak atmosferę, że nawet wyjrzało słońce, jakby specjalnie przed zbiorowym zdjęciem Krystyn.
W międzyczasie wystąpił zespół regionalny, a orkiestra dęta mająca prowadzić pochód Krystyn do Katedry na koncert zaczęła się już ustawiać do pochodu. Mam nadzieję, że Krystyny spędzą miło czas w Szczecinie i zaawizują któryś następny zjazd znowu w Szczecinie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
