Znowu będzie można szukać unikatowych przedmiotów i zabrać je do domu wpłacając symboliczną sumę na cele charytatywne, między innymi na hospicja czy na konto chorych na nowotwory dzieci. Jest to jedyna taka akcja w Polsce, dzięki której udało się przekazać potrzebującym ponad 117 tysięcy złotych. Okazuje się, że nawet tutaj przedmioty... trafiają łupem złodziei.
ZOBACZ TEŻ:
- Przez pewien czas maska wenecka służyła jako dekoracja Ekoportu przy ulicy Arkońskiej. W galeriach Google jej zdjęcie zajmuje wysoką pozycję jako ilustracja naszego punktu. Stary obrazek był natomiast ozdobą salki multimedialnej. Nadszedł czas jesiennych porządków i dekoracje trafiły na półki galerii. - pisze w komunikacie Andrzej Kus, rzecznik prasowy miasta ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Historia przedmiotów, które trafiają do Szpargałka zawsze owiana jest pewną mgłą tajemnicy. Mieszkańcy, którzy przywożą odpady, nie informują pracowników o ich przeszłości. Czasami jedynie zdradzą, że zalegały latami w piwnicach albo pochodzą z nowo kupionych mieszkań, w których pozostawili je dawni właściciele.
O masce weneckiej i obrazie wiadomo było tylko tyle, że poprzedni właściciel już ich nie potrzebował. Przywiózł je do Ekoportu jako odpad. Stąd trafiły jako jedne z tysięcy przedmiotów zgromadzonych w galerii. Dalsza historia powinna być szlachetna. Trafić miały do nowych właścicieli w zamian za drobne kwoty przekazane na pomoc dla Organizacji Pożytku Publicznego. To niestety nie udało się do końca. Zawiedli ludzie. Maska i obraz zostały skradzione. Jedyne co się ostało to ramka po drugiej z tych rzeczy, teraz bezwartościowa. Stała się jednocześnie odpadem, który pojedzie do utylizacji. Przykro nam, że coś, co miało stanowić przyjemną formę spędzenia czasu, jaką jest poszukiwanie “skarbów” w naszej galerii, przerodziło się w okazję do kradzieży.
ZOBACZ TEŻ:
- Mamy do przekazania coś dla nowego “właściciela”. Chcielibyśmy aby zdawał on sobie sprawę z tego, że nie dokonał zwykłej kradzieży. Może ukradł komuś godzinę rehabilitacji, może część wózka inwalidzkiego, a może razem z maską zabrał komuś coś, na co ten długo czekał. Mimo wszystko życzymy tej osobie dużo dobrego i “radości” z pozyskanych nabytków. - mówi Andrzej Kus, rzecznik prasowy miasta ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.
Niestety, co każdą galerię zdarzają się takie przypadki. Opisana sytuacja nie jest wyjątkiem, a jedynie ilustracją tego, co dzieje się podczas każdej edycji Galerii Szpargałek. Znikają przedmioty za 25 punktów jak i te za 1 punkt.
Każda zauważona kradzież, bądź jej próba, zgłaszane będą policji.
ZOBACZ TEŻ:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?