Wcześniej Wyspiarze na Twardowskiego grali tylko raz w meczu o stawkę. Był to finał regionalnego Pucharu Polski dwa lata temu. Lepsi byli piłkarze Floty, ale Pogoń grała wtedy w IV lidze.
- Z tym meczem wiąże się wiele podtekstów, ale bardziej żyją tym kibice niż piłkarze – mówi Tomasz Parzy, kapitan Portowców. – My przygotowywaliśmy się do niego jak do każdego innego spotkania. Oczywiście w zespole jest pełna mobilizacja i koncentracja i chcemy zdobyć komplet punktów.
W pierwszym spotkaniu Pogoń zremisowała bezbramkowo z Podbeskidziem Bielsko Biała.
- Był to dla nas bardzo ciężki wyjazd i myślę, że z tego jednego punktu trzeba się cieszyć. W ogólnym rozrachunku może on być niezwykle istotny – mówi Parzy.
Pierwsze spotkanie Floty z MKS-em Kluczbork zostało przełożone ze względu na stan murawy.
- Nie chciałbym mówić czy jest to dla nich gorsze czy lepsze rozwiązanie – mówi Parzy. – Pierwszy mecz w lidze pozwala zobaczyć, na co stać drużynę. Sparingi nie do końca to pokazują. My mamy już to przetarcie za sobą, oni nie, ale nie wiem czy wpłynie to na ich postawę.
Mecz budzi ogromne emocje wśród kibiców. Bilety i karnety sprzedają się bardzo dobrze i klub spodziewa się, że na trybunach będzie ok. 10 tysięcy widzów.
- Jestem przekonany, że stworzą fantastyczną atmosferę i dla nich chcemy zwyciężyć – mówi Parzy. – Chcemy, aby później mogli z dumą mówić, jaka drużyna jest najlepsza w regionie.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
