„Moja córka, 13-letnia Santana jest poważnie chora. W listopadzie 2005 roku wykryto u niej nowotwór złośliwy mózgu” – tak zaczyna się list Małgorzaty Biskupskiej do prezydenta Piotra Krzystka. O sytuacji Małgosi i jej córki pisaliśmy trzy tygodnie temu. Mieszkają one w Zdrojach. Mają do dyspozycji 12-metrowy pokój. Pełni on funkcje kuchni, przedpokoju i sypialni. Jest w nim miejsce tylko na jedno łóżko, więc Santana musi spać razem z mamą. Gdy Małgosia jest przeziębiona, musi spać na podłodze.
– Córka ma osłabioną odporność. Jak mam katar, nie mogę się przy niej położyć –mówi Małgorzata.
Całe mieszkanie jest zagrzybione. Zgodnie z opiniami lekarzy Santana powinna natychmiast zmienić warunki mieszkaniowe. Niestety nie ma na to szans.
– Złożyliśmy wniosek o przyznanie nam mieszkania socjalnego – mówi Małgorzata. – Niestety jesteśmy dopiero 33. na liście.
Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miejskim, oznacza to że wymarzony pokój Santana dostanie najwcześniej za 3 lata. Dziewczynka nie może tyle czekać. Nie wiadomo, jak długo uda się jej walczyć z chorobą.
– Mam nadzieję, że prezydent nam pomoże, że nie pozostanie głuchy na los 13-letniej dziewczynki, której największym marzeniem jest mieć własne łóżko – mówi mama dziewczynki. – Prowadzimy z Santaną nierówną walkę z nowotworem. Chcemy ją wygrać, ale bez pomocy nie damy rady.
List Małgosi zanieśliśmy tydzień temu do urzędu miejskiego, ona w tym czasie musiał być razem z córką w szpitalu. Umówiliśmy ją także na spotkanie z Beniaminem Chochulskim, zastępcą prezydenta miasta odpowiedzialnym za mieszkalnictwo. Spotkanie odbędzie się w czerwcu. Dołożymy wszelkich starać, aby sprawa zakończyła się pomyślnie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?