Wygrał warszawski, ale i szczecinianie zdobyli uznanie. Uroczyste oficjalne otwarcie wystawy jeszcze dziś o godz. 18.
Takich tłumów, jakie zgromadził pokaz projektów Muzeum Morskiego, dawno nie widziano. Świadczy to o tym, jak szczecinianie zainteresowani są przyszłym obiektem. Niestety, w przeciwieństwie do nich nie pojawił się ani prezydent miasta, ani marszałek.
Zwyciężył warszawskiej pracowni architekta Piotra Płaskowieckiego. Bryła jako żywo kojarzy się z wyrzuconą na skały Arką Noego. Robi wrażenie na tle innych.
- Aż prosi się, by na jego płaskim dachu usytuowano płytki jeziorko. Pokaże element dynamiki fal i będzie zgodne z założeniem, że muzeum ma być też centrum nauki - mówi Zbigniew Zbroja, znany szczeciński żeglarz.
- Spokojnie, to dopiero koncepcja, na której nie pokazano wielu szczegółów - uspokaja Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego, które prowadzi inwestycję.
Do konkursu sąd konkursowy wpłynęło 206 wniosków. Do uczestnictwa zakwalifikowano 174 pracownie. Przysłano 86 prac. Przyznano pierwszą i drugą nagrodę główną oraz dwie równorzędne nagrody trzecie, dwie drugie oraz trzy wyróżnienia honorowe.
- Zwycięski projekt, to rzeźbiarska odpowiedź na oczekiwania - komentował wynik przewodniczący sądu konkursowego, arch. Bohdan Paczkowski. - To kompozycja o silnym wyrazie, wyrazista ikona wschodniego brzegu Odry.
Komisja dobrze oceniła też projekt architektów z Bytomia, którzy cały obiekt nowatorsko otoczyli kurtyną wodną. Sporo uznania zdobył też projekt szczecińskich architektów, Szymona i Ireneusza Lech za "kształt rzeźbiarski".
Muzeum ma kosztować około 40 mln zł, z czego 75 proc, kwoty pochodzić będzie z pieniędzy unijnych. Powinno zostać zrealizowane do 2013 r. Istnieje zagrożenie, że termin nie zostanie dotrzymany, a wówczas pieniądze mogą przepaść. Miesiąc temu Urząd Marszałkowski wpisał nawet muzeum na listę inwestycji zagrożonych.
- Około dwóch tygodni zajmą mi rozmowy z pracownią architektoniczną i negocjacje, czy zdążą - mówi powściągliwie dyr. Karwowski. - Niezbędne procedury trwają długo, ale jestem dobrej myśli.
Pytany o zagrożenia marszałek Olgierd Geblewicz nie wyklucza, że inwestycja jednak zmieści się w czasie. Przyznaje, podobnie jak dyrektor, że procedury mogą stanowić duże zagrożenie dla inwestycji.
Zapewnia jednak:
- Muzeum powstanie, jeśli nie w tym okresie rozliczeniowym, to w następnym. Nie ma już odwrotu od tej inwestycji.
W skłąd komisji konkursowej weszli: architekci Bogdan Paczkowski, Jakub Dąbrowski, Antoni Domicz, Henryk Łaguna, Jan Tarczyński, Wojciech Bal, Ewa Nosek, Ewa Rzymska-Satkiewicz, Maciej Gardiasz, dyrektor Muzeum Narodowego Lech Karwowski i dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku Jerzy Litwin.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?