Zdaniem prokuratury rok temu najechał na motocykl Krzysztofa Jasika "Yossariana", znanego w kręgach motoryzacyjnych i miłośników Szczecina. K. był pijany. Miał 1,2 promila alkoholu. Motocyklista zmarł. Jego żona na trzy miesiące trafiła do szpitala. Skutki wypadku odczuwa do dziś. Na salę rozpraw przyszła o kulach. Czeka ją jeszcze kilka operacji.
- Nic nie pamiętam z tego zdarzenia. Świadomość wróciła mi dopiero, gdy już leżałam na jezdni - mówiła dzisiaj.
Świadkiem wypadku jest Daniel T., który jechał za półciężarówką Józefa K.
- Widziałem jak samochód oskarżonego najpierw zjechał na pobocze z prawej strony, a potem wjechał na drugi pas. Tam dopiero kierowca opanował samochód, ale zderzył się z motocyklem. Musiał jechać ponad 60 kilometrów na godzinę - zeznawał Józef K.
Według biegłych Yossarian jechał z przepisową prędkością.
Wczoraj Józef K. przyznał się do winy, ale uważa, że to Yossarian wjechał na jego pas. Chce,aby dokładnie wyjaśnić przebieg wypadku. Dlatego - jak tłumaczył jego adwokat - nie zgodził się na dobrowolnie poddanie karze.
Do tragedii doszło 30 kwietnia w Niekłończycy niedaleko Trzebieży. Gdy sąd nakazał aresztować podejrzanego, K. zniknął. Był poszukiwany listem gończym.
W mediach opublikowano jego dane i wizerunek. Wkrótce potem został zatrzymany i trafił do aresztu.
Kolejna rozprawa za tydzień.
**Czytaj więcej:
Rodzina "Yossariana" otrzyma pomoc Koncert charytatywny ku pamięci "Yossariana". Przyjaciele pomagają rodzinie [zdjęcia, wideo]Kilkaset osób na pogrzebie Yossariana [zdjęcia]Motocykliści pożegnali kolegę. Protestowali też przeciw pijanym za kierownicą [film + zdjęcia]**
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?