Przed sądem zeznawały m,.in. osoby, które jako pierwsze zauważyły pożar promenady. To dozorcy kompleksu Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz ośrodka "Passat". Czesław M., stróż "Passata" zauważył wysokie płomienie - w sumie dwa ogniska na deptaku. Zawiadomił straż i dozorcę trzebieskiego kompleksu, który nie widział zarzewia ognia,. bo widok na tę stronę kompleksu, gdzie wybuchł ogień zasłaniały drzewa. - Nie było zadymienia. Nie było sensu gasić. Jak wyszedłem to była już straż pożarna. Ogień od stróżówki był jakieś 30 metrów - mówi Bogusław Z.
Mężczyzna powiedział też, że feralnej nocy nie był na obchodzie w rejonie skateparku i wieży widokowej.
Obrońcy sprawców pytali m.in. o materiał z jakiego wykonano pomost. Zdaniem zeznającego dowódcy akcji, żeby pomost się zapalił, musiał być dodany środek łatwopalny.
- Naszym zadaniem było ochrona tego, co było możliwe. Ognie biły kilkanaście metrów w górę - zeznaje Artur P., strażak, który w chwili pożaru był dowódcą zmiany i dowodził akcją ratunkową w Trzebieży. - Były trzy miejsca, które się paliły, a potem rozprzestrzeniło się na całą ścieżkę. Prewentysta (specjalista od prewencji - przyp. red.) powiedział mi, że materiał ,z którego wykonano pomost jest trudnozapalny.
Akcja była trudna, bo w hydrantach było niskie ciśnienie, wodę dowoziły dwie cysterny.
Wiadomo, też czyje zeznania - oprócz zapisu z monitoringu kamer w kompleksie - pomogły w ustaleniu sprawców.
- Strażak-ochotnik poinformował o tym, że jadąc na akcję samochodem spotkał dwóch mężczyzn, którzy pokopali jego auto i powywracali śmietniki - mówi Marzena T., kolejny świadek.
Sprawcy pożaru nie kontaktowali się z gminą w celu naprawienia szkód. A łączne straty spowodowane pożarem wyceniono na 2,649 mln zł. Pomost nie będzie odtworzony. Przynajmniej w tym roku, a to z powodu trudności finansowych gminy.
- Znam jednego ze sprawców. To porządny chłopak. Do czasu pożaru tak mi się utrwalił w pamięci - opowiada Waldemar E., kolejny świadek.
Przypomnijmy, że 24 listopada 2018 roku o godzinie 1.48, strażacy z Trzebieży otrzymali informację o tym, że palą się pomosty. Po przyjeździe na miejsce zobaczyli ogrom żywiołu. Pożar w Trzebieży gasiło siedem zastępów straży pożarnej. Nikt nie ucierpiał podczas pożaru. W akcji uczestniczyło 39 osób wspartych przez 10 pojazdów.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?