W nocy do Szczecina przypłynął żaglowiec Fryderyk Chopin. W sobotę rano młodzi żeglarze wypłyną nim na Karaiby w ramach projektu Szkoła Pod Żaglami.
Na żaglowcu doszło do niecodziennej sytuacji. Podczas testowania silnika w łodzi ratunkowej – odczepił się i wpadł do wody. Aktualnie szukają go nurkowie.
- Nie mam pojęcia jak do tego doszło – mówi kapitan Krzysztof Baranowski, szef Szkoły Pod Żaglami. – Chopina przejmuję dopiero o godzinie 14, więc winą nie można obarczać mojej załogi. Mam nadzieję, że szybko się znajdzie i nie będzie uszkodzony.
W poszukiwaniach pomagają nurkowie straży pożarnej. Na miejscu w łodzi patrolowej są też policjanci.
- Musimy zabezpieczyć tor wodny i dopiero można wejść pod wodę szukać zguby – mówią strażacy. – Orientacyjnie wiemy, gdzie leży. Trzeba jednak dokładnie go zlokalizować i wtedy wyciągnąć. Wcześniej jednak należy zamknąć tor wodny, bo nie doszło do żadnego nieprzewidzianego zdarzenia.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?