Problem picia w ciąży. W szpitalu na Pomorzanach też rodzą się dzieci z zespołem FAS

W tym roku w szpitalu na Pomorzanach urodziło się kilkoro dzieci, pod wpływem alkoholu. Problem picia w ciąży jest poważny

Uszkodzony mózg i narządy wewnętrzne dziecka, problemy z koncentracją, nauką, koordynacją ruchową, słyszeniem i rozumieniem. Tak negatywne skutki u dziecka są oznaką Alkoholowego Zespołu Płodowego. W środę, 9 września obchodzimy Światowy Dzień FAS. Pomorze Zachodnie zaangażowane jest w międzynarodową kampanię społeczną "Too young to drink" (z ang. za młodzi, żeby pić). W zeszłorocznej edycji w kampanii wzięło udział ponad 60 organizacji z 30 krajów świata.

- Trzeba przyznać, że z zespołem FAS rodzi się u nas dość dużo dzieci. Trudno jest ustalić rzeczywistą liczbę kobiet, które w ciąży piją alkohol, bo zwykle ukrywają ten fakt. Nawet, jeśli po urodzeniu widzimy u dziecka cechy tego zespołu, matka bardzo często zaprzecza - mówi prof. Agnieszka Kordek, neonatolog z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie.

- W naszej klinice od początku roku mieliśmy co najmniej kilkoro dzieci, u których zaraz po urodzeniu we krwi wykryto alkohol. Niestety problem nie dotyczy tylko kobiet z patologicznych środowisk. Zasada jest prosta: im więcej spożytego alkoholu w ciąży, tym gorzej dla dziecka. Jeśli chodzi o czas, to jeśli przyszła matka pije na początku ciąży, to ma to największy negatywny wpływ na późniejszy rozwój dziecka.

Czasami zespół FAS można rozpoznać już po urodzeniu dziecka. Ma ono charakterystyczne cechy w budowie, np. małogłowie, zbyt niską masę ciała w stosunku do wieku ciążowego, specyficzny wygląd twarzy - wygładzona rynienka wargowa, cienka górna warga itd. Dzieci z FAS mają zaburzenia zachowania, później uczą się mówić, chodzić, mają zaburzenia pamięci, kontaktów społecznych... Tak naprawdę wpływa to negatywnie na całe ich życie.