Gdy mieszkańcy mówią o trapiącym ich problemie nie kryją oburzenia, bo jak można zareagować, gdy ktoś blokuje jedyną drogę dojazdowa do domu?
- Gdy rozpoczęła się budowa domu na sąsiadującym placu, zaczęły się też kłopoty – mówi Małgorzata Kotek. – Kiedy parkuje samochód, który dostarcza ładunek na plac budowy robi się chaos. Nikt nie może wjechać, ani wyjechać. Parkowanie odbywa się bez naszej wiedzy.
Ale trudności są również z dotarciem pieszo. Taka przygoda spotkała jedną z pań, gdy robotnicy pracujący na budowie zaproponowali drogę na skróty przez sąsiednie podwórko i… płot.
Nasi Czytelnicy obawiają się, że zablokowanie jedynej drogi dojazdowej może odbyć się w sytuacji, gdy do kamienicy trzeba będzie wezwać pogotowie, bądź wybuchnie pożar. Co wówczas?
- Pytaliśmy o to pracowników, wytłumaczyli nam, że straż ma teraz długie węże, a z karetki doniosą nosze, przecież to niepoważne! – mówią w rozmowie z nami.
Mieszkańcy nie ukrywają żalu do magistratu. W marcu tego roku odbyło się spotkanie z Marcinem Wajdziakiem p.o. dyrektora wydziału gospodarki nieruchomościami. Ten obiecał wówczas zburzenie muru na sąsiednią posesję, a tym samym udrożnienie przejazdu. Do dziś sprawa nie została załatwiona. Dlaczego?
- Wystąpiono do Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych o uporządkowanie terenu działki nr 145 – wyjaśnia Sebastian Wypych z biura prasowego Urzędu Miasta. - Dopiero w drugiej próbie został wyłoniony wykonawca prac projektowych. W bieżącym roku możliwe zatem będzie wykonanie przedmiotowej dokumentacji projektowej i uzyskanie pozwolenia na budowę. Natomiast w roku następnym wykonane zostaną prace rozbiórkowe i porządkowe.
Wszystkie informacje z Pogodna znajdziesz na www.mmszczecin.pl
Laboratorium silniki hybrydowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?