- Jak może śmierdzieć w bloku, skoro koty cały czas przebywają na dworze? – dziwi się pan Edward. – Okna do piwnicy są pozamykane, więc tam nie wejdą. Czasami siedzą na dachu. Często spacerują po ogródku przed blokiem. Ja je karmię z balkonu, bo mieszkam na parterze.
Bezdomne koty w pobliżu bloku, w którym mieszka pan Edward, zaczęły się pojawiać dwa lata temu. Spacerowały pod jego balkonem, więc zaczął je karmić. Nie spodobało się to sąsiadom.
- Ludzie myślą, że to moje koty, a przecież to nieprawda – mówi pan Edward. – Szkoda mi ich, więc daję im jeść, ale jakby ktoś chciał je wziąć do domu, to nie miałbym nic przeciwko. Ja już jestem schorowany, nie wiem jak długo będę mógł się zajmować tymi kotami. Dziwię się, że niektórzy ludzie tak źle je traktują. Dorosły człowiek przechodzi i rzuca w nie kamieniem albo spuszcza petardę z okna w ich stronę.
Panu Edwardowi w opiece nad kotami pomaga pani Wala, która mieszka w innej części osiedla. Ona też zajmuje się kotami.
- Nie mam już pomysłu co z tymi kotami zrobić – mówi pani Wala. – Tutaj ich nie chcą, przeganiają, koty są wycieńczone, głodne, bo boją się zejść w pobliże jedzenia. Do schroniska ich nie przyjmą, bo pytałam. Powinno się je wysterylizować, ale ciężko jest te koty złapać. Jestem bezradna.
Bezdomne koty, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, mają prawo przebywać na terenie aglomeracji miejskiej tak samo jak ptaki. Nie można ich się pozbyć, ani ich dręczyć, bo są objęte ochroną. Problemem jest tylko znalezienie im miejsca, gdzie mogłyby swobodnie przebywać, nikomu nie przeszkadzając.
- W przypadku kiedy dostajemy zgłoszenie, że potrzebna jest pomoc, nasz inspektor udaje się na miejsce i rozpoznaje sytuację – mówi Anna Kiepas-Kokot, prezes szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – Musimy zapewnić takim kotom wszystkie standardy opieki jak sterylizacja, kastracja, leczenie, utrzymanie czystości i porządku karmienia. Po spełnieniu tych standardów stawiamy budkę dla kotów po wcześniejszym uzgodnieniu odpowiedniego miejsca z administracją budynku.
Na prośbę pana Edwarda inspektor TOZ-u przyjedzie na miejsce i zajmie się kotami. Mile widziane są także osoby, które chciałyby bezdomnego kota adoptować.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?