Prezentacja Szczecińskiej Aplikacji ESK 2016

Uczestniczyli w nim: Marek Sztark dyrektor SZCZECIN 2016, Piotr Krzystek prezydent Szczecina i Krzysztof Soska wiceprezydent Szczecina, zaproszeni goście (w tym m/in ja) i media. Marek Sztark przedstawił potwierdzone zgłoszenie szczecińskiej aplikacji z datą 27 sierpnia 2010 r.

Pierwszy egzemplarz aplikacji Marek Sztark wręczył Annie Suchockiej, która wystąpiła z inicjatywą obywatelską w sprawie ubiegania się Szczecina o ESK 2016, drugi prezydentowi Szczecina Piotrowi Krzystkowi, który przyjął i poparł obywatelską inicjatywę i ją zinstytucjonizował, powołując samorządową instytucję kultury SZCZECIN 2016.

Po krótkich wystąpieniach prezydenta Piotra Krzystka i wiceprezydenta Krzysztofa Soski, dyrektor Marek Sztark przedstawił skrótową wizualizację zawartości opracowania i poprosił zebranych aby do połowy października (terminu prezentacji miast przed komisją konkursową) nie komentować zawartości merytorycznej aplikacji, chociaż jej egzemplarze zostały teraz przekazane przedstawicielom mediów.

W czasie pytań i oświadczeń (jeszcze przed przejrzeniem szczecińskiej aplikacji) zadałem pytanie, kto robił zdjęcia do szczecińskiej aplikacji, okazało się że wykorzystano zdjęcia 6 fotografów. To już mnie zaniepokoiło, dlatego przejrzałem egzemplarz aplikacji. Nie będę w związku z prośbą dyrektora Marka Sztarka, komentował zawartości merytorycznej aplikacji, wypowiem się tylko o szacie graficznej aplikacji.

Od razu rzuca się w oczy brak kolorowych zdjęć (np.: z lotu ptaka) Szczecina, które mogły by oddać piękno naszego miasta. A jeszcze w marcu w tekście „ESK 2016: Boję się, że....” pisałem „Boję się, że do szczecińskiej aplikacji nie załączymy zdjęć Szczecina z lotu ptaka z szczególnym uwzględnieniem gwiaździstego układu naszych placów, Jasnych Błoni, nie podkreślimy wyjątkowości tego miasta na styku dwóch europejskich kultur, nie pochwalimy się dorobkiem niemieckich mieszkańców Szczecina”.