Prawobrzeże: Będziemy mieli następne sklepy

Budowa hali rozpoczęła się w październiku 2008 roku. Początkowo inwestorzy i wykonawcy utrzymywali w tajemnicy, jakie będzie jej przeznaczenie. Teraz już wiadomo – powstaną kolejne sklepy wielkopowierzchniowe.

Więcej...(mysz do góry)

Następna karta

Do przodu

Idź na dół strony

Pokaż/ukryj zakładki

Zamknij kartę

Wstecz

Idź na górę strony

- Halę do użytku oddamy na przełomie kwietnia i maja – mówi Dawid Nieradzik, dyrektor techniczny z Katowickiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego „Budus”. – Na jedenastu tysiącach metrów kwadratowych powstanie sklep „Agata Meble”. Tuż obok planowane jest otwarcia sklepu „Jysk”. Przygotowanie powierzchni zlecił nam „Carrefour”. Wyniesie około cztery tysiące metrów kwadratowych.

Przy inwestycji pracuje prawie sto osób. Dyrektor przyznaje, że trwają także negocjacje na temat budowy dużego magazynu dla sklepów meblowych. Jest jednak za wcześnie, by mówić o konkretach.

Zdania mieszkańców na temat kolejnego otwarcia sklepów są podzielone. Jedni uważają, że przy ulicy Struga już teraz jest ich zdecydowanie za dużo. Narzekają na zbyt intensywny ruch oraz handlowy charakter dzielnicy. Podkreślają, że kolejne sklepy to więcej klientów i samochodów, a z tego wynika więcej wypadków. Inni cieszą się, że nie muszą jeździć na Lewobrzeże.

- Mieszkam w Dąbiu i zupełnie nie przeszkadza mi to, że jest w pobliżu tyle sklepów – mówi Tomasz Jaskólski. – Sam bardzo często korzystam z galerii handlowych, ale także z mniejszych, osiedlowym sklepików. Jest dużo większy wybór różnych towarów, konkurencja zmusza do niższych cen. O to chyba chodzi. Nie wiem, dlaczego ludzie podchodzą do tego z takim oburzeniem. Nikt przecież nie likwiduje sklepów osiedlowych, ich właściciele nie narzekają na słabe obroty. Jeśli ktoś nie chce, nie musi przecież robić tu zakupów.

**

**