Państwo Błaszkiewiczowie remontują żłobek. Zamówili w firmie Ceramik 160 metrów kwadratowych glazury włoskiej w pierwszym gatunku. Gdy robotnicy zaczęli ją układać okazało się, że niemal każdy z kafli posiada inny wymiar.
– Kafle mają od 50,2 cm do 50,6 cm – Cezary Błaszkiewicz pokazuje kafle. – To niby tylko 4 mm, ale gdy układa się je na długości ponad 20 m, robi się znaczna różnica. Do tego część kafli jest wybrzuszona i nie ma idealnie równej powierzchni, a także jest poszczerbiona na brzegach.
Po wstępnej rozmowie wysłali do sprzedawcy pismo. Był wrzesień. Po tym obie strony zaczęły wymieniać się kolejnymi pismami. Błaszkiewiczowie zażądali wymiany zakwestionowanych kafli na nowe bądź obniżki ceny lub zwrot pieniędzy. Sklep pisał o możliwości wymiany towaru, ale mimo to do dziś stronom nie udało się dojść do porozumienia.
– Nie z naszej winy – opowiada Małgorzata Błaszkiewicz. – Sprzedawca przysłał do nas trzy ekipy, by jego pracownicy sami pomierzyli kafle. I za każdym razem był niezadowolony z ich raportów. W końcu osobiście przyjechał. A po tym przysłał pismo, w którym stwierdził, że „w przypadku występowania wad lub niezgodności naszym obowiązkiem jest dokonanie wymiany lub napraw towarów”, ale zaznaczył, że nasza reklamacja nie jest zasadna. Stwierdził też, że na różnice w wymiarach zezwala norma.
Na opakowaniu kafli podana jest informacja, że są to kafle o wymiarze 50 cm na 50 cm. Z dopiskiem, że różnica może wynosić 2 mm. Podany jest gatunek I oraz kalibracja I.
Kontaktujemy się z właścicielem sklepu, który stwierdza, że „klienci mają wygórowane oczekiwania”.
– Na początku proponowałem tym państwu, że opuszczę cenę o 10 proc., ale to ich nie satysfakcjonowało – tłumaczy Mikołaj Zadwórny. – Mówiłem też, że można zamówić kafle tzw. ektyfikowane czyli takie, których boki poddaje się mechanicznej obróbce. Uzyskuje się wówczas dużą dokładność, ale cena metra rośnie o około 80 zł. Też nie reagowali.
Tłumaczy również, że norma EN 14411 zezwala na różnice wymiarów do 2,6 mm.
– Przy zastosowaniu fug o grubości 5 mm można tak ułożyć kafle, że te różnice niemal nie będą widoczne – dodaje. – Ci państwo jednak nie zgodzili się na to.
– Z tym panem nie można się porozumieć – twierdzi Małgorzata Błaszkiewicz. – Od początku deklaruje chęć porozumienia, ale jak przychodzi do konkretów, ucieka się do stwierdzeń, że wszystko jest w porządku.
– Jestem gotowy do rozprawy sądowej, jeśli do tego dojdzie – deklaruje właściciel sklepu.
Zwracamy się do specjalisty od glazury. Twierdzi, że norma dopuszcza tolerancję krańcowych wymiarów. Przy kaflach o długości 500 mm do 2,5 mm. Dodaje jednak: – Szanujący się kupiec bez problemów wymieni każdy zakwestionowany przez klienta kafelek. To tylko kwestia dobrej woli.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?