Maciej Pieczyński
[email protected]

Od początku marca Pravda Cafe w Szczecinie jest nieczynna. Jak się dowiedzieliśmy, nie oznacza to, że kawiarnia, idąc szlakiem innych ekskluzywnych szczecińskich lokali, upadnie. Pravda przechodzi remont.

- Odświeżymy wnętrze, rozjaśnimy ściany - mówi Wojciech Bieńkowski, właściciel lokalu. - Przede wszystkim jednak zagospodarujemy piwnicę, w której do tej pory mieścił się magazyn.

W dolnej części lokalu będą sofy i stoliki.

- Tę część zamierzamy także wynajmować na konferencje, spotkania biznesowe - mówi Bieńkowski. - Do takich celów przeznaczony będzie duży stół z rzutnikiem multimedialnym.

Zmieni się też nieco charakter lokalu.

- Nie chcemy się ograniczać wyłącznie do klienta "kawowego" - mówi właściciel. - Dlatego nie będziemy zamykać o 22.

Lokal czynny ma być "do ostatniego klienta". Pravda z kawiarni przekształci się więc w pewnym sensie w klub. Nie w pub, bo - jak zapewnia Bieńkowski - nie piwo, a drinki czy koktajle mają być sztandarowymi napojami w lokalu, obok kawy.

Będzie też taniej.

- Chcemy otworzyć się na klientów o chudszych portfelach - zapowiada Bieńkowski, i przyznaje: - Dotychczasowe ceny w naszym lokalu nie były zbyt przystępne.

Co ciekawe, właściciel nie chce potwierdzić, czy lokal zmieni nazwę.

- Będzie to ten sam klimat co do tej pory, ale co do nazwy nie chcę nic zdradzać - mówi.

Pod koniec marca do lokalu mają zostać przywiezione nowe meble. Otwarcie planowane jest między 2 a 12 kwietnia. Jakie atrakcje szykuje na ten moment właściciel? - Na pewno będzie to coś szczególnego i niespotykanego - zapowiada.