Pracownicy Polmo nadal strajkują

Część maszyn należących do FSM Polmo została zajęta za długi firmy, a potem sprzedana przez komornika. Nowi właściciele maszyn pozostawili je na terenie Polmo do 21 marca. Zarząd firmy liczył, że w tym czasie może zostać zrealizowany jeszcze jeden kontrakt i uda się sprzedać leżące przy al. Wojska Polskiego nieruchomości.

Pracownicy firmy mieli nadzieję, że za pieniądze z nieruchomości będzie można odzyskać maszyny i wznowić produkcję. Jednak zdaniem komornika, który prowadził ich sprzedaż, nabywcy maszyn będą chcieli je zabrać.

- Zgodnie z umową przez miesiąc maszyny miały być przechowywane na terenie Polmo, a potem miały zostać wydane nabywcom bez mojego udziału – mówi Jan Woźniak, komornik pierwszego rewiru w Szczecinie. - Jeżeli nabywca nie dostanie maszyn, może do mnie wystąpić o przymusowy odbiór. Na razie nie wpłynął do mnie taki wniosek.

Do tej pory żaden z właścicieli nie zgłosił się po maszyny. Pracownicy rozeszli się do domów, ale nadal będą protestować.

- Nie będziemy brać  udziału w żadnych inscenizacjach teatralnych organizowanych przez zarząd firmy – mówi Wojciech Osman, szef regionu zachodniopomorskiego Solidarności ’80. – Strajk jest tarczą ochronną dla jakichś dziwnych planów właścicieli Polmo.

W czwartek Polmo podpisała umowę sprzedaży nieruchomości. Zakupiła je firma Raiffeisen Evolution Project Development. Planuje zainwestować w Polsce w ciągu najbliższych trzech lat 200 mln euro. Co roku firma zamierza otwierać 2-3 centra handlowe. Ma na swoim koncie wzniesienie 2 centrów handlowych we Wrocławiu i Puławach. Wiosną ma być ukończone centrum w Legnicy. Na razie nie wiadomo co Raiffeisen zamierza zrobić z wykupionymi nieruchomościami w Szczecinie.

Sprzedaż nieruchomości firmie Raiffeisen zaspokoi roszczenia wierzycieli Polmo. Jest ich około 250.