O tym, że mężczyzna może nie żyć strażaków poinformowała córka zmarłego, która od dawna nie miała od niego kontaktu, nie odbierał telefonów i nie otwierał drzwi gdy pukała. Na miejscu, przy ul. Kaliny około godz.22.57, oprócz straży pożarnej zjawili się również policja i pogotowie.
Wcześniej o godz. 20.14 gasili trawy przy ul. Przyjaciół Żołnierzy, a następnie przy ul. Krakowskiej, o godz. 21.14, i Milczańskiej, o godz. 22.36, paliły się śmieci.
Natomiast o godz. 20.54 strażacy zabezpieczali miejsce wypadku, w którym zderzyły się dwa samochody, mazda i honda. W wypadku zostały ranne 3 osoby.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?