Anna Folkman
[email protected]
Do akcji wyruszyły trzy zastępy, 12 strażaków. Ogień został opanowany około godz. 21.13, dogaszanie trwało prawie do godz. 1.
- Akcja trwała w sumie ponad cztery godziny – mówi Mirosław Siewierski, rzecznik szczecińskiej straży pożarnej. – Altana paliła się w całości. Strażacy musieli rozwinąć ok. 200 metrów linii wężowych, by dostać się w okolice altany. Ta znajdowała się w środku ogrodów. Dwa prądy wody skierowano przez drzwi oraz okno. Kiedy strażakom udało się wejść do środka w pierwszym pomieszczeniu znaleźli rozgrzaną butlę gazową z otwartym zaworem, natychmiast została usunięta. W drugim pomieszczeniu pod resztkami spalonego drewnianego dachu odnaleźli dwa ciała. Ofiarami byli około 60-letnia kobieta i jej 40-letni syn.
W okresie jesienno-zimowym najczęściej dochodzi do pożarów altanek. Płoną te nieużywane, bo ktoś na chwilę znalazł w nich schronienie, a także te zamieszkałe. Przyczyną są zazwyczaj niedrożne przewody kominowe, niesprawne piecyki, palniki, ale przede wszystkim... alkohol.
- Prawda, lubili wypić, ale nie żeby codziennie. Krysia pochodziła z Rosji, chciała być aktorką, miała zacięcie. Widać było w niej artystkę, nawet kiedy pracowała na działce. Syn był dla niej dobry. Ludzie mówili, że zabił w jej obronie i przez to siedział w więzieniu. Wyszedł, pracował dorywczo, remontował altankę, pomagał mi w ogródku – mówi smutno pani Janina z ul. Zielonej. – Szkoda ich.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?