Pożar wybuchł we wtorek po godz. 3.
- Wszczęto śledztwo pod kątem sprowadzenia zdarzenia, które zagraża mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru - wyjaśnia prokurator Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
CZYTAJ TEŻ:
Postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu nie postawiono zarzutów. Ze względu na rozmiar pożaru i ryzyko nowych zarzewi ognia, policja i biegły z zakresu pożarnictwa mogli wejść na teren pogorzeliska dopiero w środę.
- Dowody zostały zabezpieczone. Teraz biegły będzie je analizował i przedstawi nam opinię o przyczynach. Niewykluczone, że prokuratura powoła biegłych innych specjalności, jeśli zajdzie taka potrzeba - dodaje prokurator.
Pożar prawdopodobnie wybuchł na styku ściany głównego budynku sklepu z magazynem mebli. W tamtym miejscu widać największą intensywność ognia. Zawalił się tam też fragment dachu. Z ogniem i dogaszaniem walczyło 14 zastępów straży pożarnej, a akcja zakończyła się dopiero we wtorek po południu. Straty to co najmniej kilkaset tysięcy złotych.
Nie wiadomo, czy i kiedy sklep zostanie ponownie otwarty. W swojej ponad 40-letniej historii przeżył już kilka pożarów i zawalenie hali pod naporem śniegu.
ZOBACZ TAKŻE:
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w korku? Poinformuj o tym innych! Prześlij nam zdjęcia i wideo na
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?