Z okien mieszkania przy ul Włościańskiej 4 buchały kłęby dymu (nie widać było ognia). Straż podjechała dwoma wozami i od razu zaczęła rozwijać węże strażackie.
Piętro nad zadymionym mieszkaniem widać było starszą panią z chusteczką przy ustach, zebrani ludzie krzyczeli do niej, żeby wyszła na balkon. Dym rzeczywiście dusił nawet stojących pod domem gapiów.
Na szczęście większość ludzi wyszła na balkony.
Zanim zdążyłem skoczyć do domu po aparat fotograficzny strażacy szybko zdławili pożar w zarodku. Zdążyłem tylko zrobić kilka zdjęć.
W mieszkaniu strażacy znależli zwęglone zwłoki.
**Zobacz też:
Włościańska: Lokator spłonął żywcem w mieszkaniu**
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?