Centrum miasta wcale nie musi się kojarzyć wyłącznie z blokowiskiem, jednym wielkim parkingiem samochodowym i brakiem roślinności. Doskonale pokazują to kolejni nasi Czytelnicy, którzy biorą udział w konkursie na Najpiękniejszy Ogród w Dzielnicy. Pan Henryk z panią Wandą oazę zieleni założyli trzy lata temu. Skąd ten pomysł? Mieli dosyć spalin samochodowych i mizernego widoku z okien. Postanowili, że rozwiązaniem tego problemu będzie właśnie zagospodarowanie terenu pokrytego żwirem.
- Nie było łatwo cokolwiek w tym miejscu zrobić. Wcześniej stawały tu samochody, był żwir, z aut na niego lały się oleje – mówi pan Henryk. – Chcieliśmy pokazać też wszystkim mieszkańcom, że nie musimy wcale mieszkać w blokowisku, gdzie nie ma kawałka roślinności. Wystarczy chcieć i naprawdę są możliwości. Mieliśmy nadzieję, że zachęcimy tym do działania resztę sąsiadów.
Z własnych pieniędzy para kupiła rośliny. Pan Henryk nawiózł kamieni, z których powstał imponujący skalniak obsadzony różnymi kwiatami. Dookoła posadzili iglaki, które z roku na rok są coraz większe.
- Kupujemy rośliny na bieżąco, ale nigdy nie możemy zapamiętać jak się nazywają – śmieje się pan Henryk. – O wyborze decyduje ich wygląd - muszą być ładne. Rosną u nas tulipany, chociaż już przekwitły. Są drzewka ozdobne iglaste, jest bukszpan, pelargonie, paprocie, rododendron, róże i wiele, wiele innych. Opiekujemy się tym sami, choć oczywiście jest to wspólne wszystkich mieszkańców. Chciałbym by o tym wiedzieli. Marzę o tym, że dostaniemy pieniądze z miasta czy rady osiedla - chociażby na ziemię. By to wszystko wyglądało jeszcze lepiej. Póki co jednak musimy sobie dawać radę sami.
Ogrodnicy mimo wszystko są bardzo zadowoleni. Chcą rozmawiać z sąsiadami, by powiększyć ogród – by zajmował jeszcze większą powierzchnię.
- Przyroda zawsze cieszy oko – mówi pan Henryk. – Mam nadzieję, że wszyscy przekonają się do tego, że z betonowego podwórka można zrobić raj – piękną, zieloną oazę. Wtedy wszystko wygląda inaczej. Jest przyjemniej, przytulniej i zdecydowanie estetyczniej. W naszym mieście coraz więcej osób decyduje się na takie rozwiązania i widać już tego efekty. Łza mi się w oku kręci, gdy widzę, że ludzie zaczynają rozwiązywać problem braku roślinności właśnie w taki sposób.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?