Poszły na całość

Rajd zorganizował Klub Kwadransowych Grubasów Słoneczne Bukowe „Efekt”. Do Smerdnicy przyjechało ponad 150 osób.

– Ważne jest, że ludzie się spotykają, a nie siedzą w domu przed telewizorem – mówi Teresa Karaszko, klubowiczka ze Słonecznego. – Takie spotkania z ludźmi są bardzo przyjemne.

Rodzinny rajd ma już 12-letnią tradycję. Każdego roku organizuje go inny klub z województwa zachodniopomorskiego.

– To jest jedyny dzień w roku, kiedy pozwalamy sobie na szaleństwo – mówi Elżbieta Aleksandrowicz, prezes klubu „Efekt”. – Jedzenie jest wielką przyjemnością. Potem na ćwiczeniach gubimy kalorie. Ważne jest, że ludzie mają się gdzie się zintegrować, jesteśmy jak jedna wielka rodzina. W naszych klubach przeważają kobiety, ale mamy jednego chłopaka i bardzo się cieszymy, że z nami ćwiczy.

Dariusz Dorożalski zapisał się do klubu na Słonecznym razem z żoną. Ćwiczą od października.

– Udało mi się schudnąć 8 kilogramów – przyznaje Dorożalski. – Samemu trudniej jest zorganizować sobie zajęcia i zmobilizować się do ćwiczeń. Kiedy przyszliśmy do klubu okazało się, że dziewczyny są niesamowite, mają energię i czują radość życia.

Podczas spotkania największe emocje wśród klubowiczów wzbudził konkurs na najpiękniejszą Marzannę. Każdy klub zaprezentował swoją. Wygrała kukła gospodarzy, która dostała najwięcej braw.

– Robiłam ją przez kilka dni, ale lubię wyzwania i sprawiło mi to ogromną satysfakcję – mówi Krystyna Pilarska.

Zgodnie z tradycją wszystkie Marzanny zostały spalone. Obrzędowi towarzyszył chóralny śpiew przy akompaniamencie akordeonu oraz tańce. Gospodarze zatańczyli cza-czę tak dobrze, że musieli bisować.

– Jesteśmy trochę zmęczone organizacją rajdu i trema dała się nam we znaki, ale było fajnie – mówi Wanda Jessa, instruktorka ćwiczeń. – Układ taneczny przygotowywałyśmy 10 godzin. Stroje są mojego pomysłu.

Po programie artystycznym były jeszcze konkursy wiedzy o Puszczy Bukowej, dietach i o zdrowiu, a potem już tylko dobra zabawa. Następny rajd za rok.