- Pierwsza część akcji, zainicjowana spontanicznie przez Olexandra z Ukrainy zaowocowała posprzątaniem przez nas większości nabrzeża od strony Kępy Parnickiej jak i naprzeciwko samej Wenecji. Setki butelek, puszek, kapsli i petów leżało porozrzucane po terenie całej wyspy. Dalej leży, chociaż jest tego mniej niż pierwotnie - mówi Tomasz Smolarek, który postanowił tydzień później kontynuować sprzątanie tego fragmentu miasta.
- W Szczecinie mieszkam od dziesięciu lat. Od pewnego czasu zajmuje się miejską fotografią, zaglądam do miejsc, których nigdy wcześniej nie odwiedzałem. Na Wyspę Jaskółczą trafiłem pierwszy raz stosunkowo niedawno, w grudniu zeszłego roku. Wtedy zauważyłem, jak bardzo zaśmiecone to miejsce i pomyślałem, że fajnie by było to zmienić - dodaje.
Impulsem był post Olexandra, który zaproponował sprzątanie w zeszłym tygodniu. Postanowił dołączyć, towarzyszył im jeszcze Kosta. Tym razem, m.in. za sprawą mediów społecznościowych na wyspę przybyło już około dwudziestu osób, mieszkańcy, społecznicy, a także przedstawicielka Rady Miasta - Edyta Łągiewka-Wijas.
- Tomasza poznałam trzy dni temu. Zobaczyłam, że chce zrobić coś pożytecznego, dlatego postanowiłam go wesprzeć - mówi radna.
Już po pierwszej godzinie porządków zebrano kilka worków butelek, puszek i innych odpadów.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?